Polska jest jedynym krajem na świecie, w którym każda bez wyjątku aktywność internetowa jest najczęściej realizowana na laptopach – wynika z raportu Ericsson ConsumerLab. Gdy polski konsument przegląda sieć, odbiera maile, robi zakupy internetowe lub gra – zwykle wykorzystuje do tego laptopa. Mimo wysokiego nasycenia rynku laptopami, Polacy wciąż deklarują chęć ich zakupu (24% zakup kolejnego urządzenia; 7% kupno po raz pierwszy).
– Z badań, które przeprowadziliśmy 2 lata temu jasno wynikało, że laptop nie jest urządzeniem mobilnym. W użyciu jest to de facto komputer stacjonarny. Dziś widzimy, że laptopy są w centrum internetowego życia Polaków. W krajach rozwijających się funkcję tą spełniają telefony komórkowe. Kraje rozwinięte stopniowo przechodzą z rozwiniętej stacjonarności w stronę mobilności. Polska jest jedynym krajem w naszym badaniu, który był całkowicie ‘laptopocentryczny’ – powiedział Urban Nyblom, Senior Advisor w Ericsson ConsumerLab.
Smartfony nie dominują. Jeszcze!
Tylko jeden na trzech użytkowników telefonów komórkowych w Polsce korzysta ze smartfona. To mniej niż w Chinach (46%), Niemczech (48%) czy Szwecji (70%). Już w przyszłym roku wskaźnik w Polsce ma wzrosnąć jednak do 51%. 18% Polaków chce zakupić smartfona po raz pierwszy, a połowa obecnych posiadaczy ma zamiar wymienić smartfona na nowszego w ciągu najbliższego roku. Ericsson przewiduje, że wraz ze wzrostem penetracji smartfonów na rynku, większa liczba użytkowników będzie aktywnie korzystać z serwisów internetowych, a w konsekwencji wzrośnie presja na sieci mobilne operatorów.
- Penetracja smartfonów w Polsce wynosi 33%, znacznie mniej niż w Szwecji (70%) i Korei Południowej (73%).
- 80% ‘smartfonowców’ w Polsce to zaawansowani użytkownicy.
- 91% Polaków dokonało cięć na wydatkach w ostatnim roku – najrzadziej oszczędzano na dostępie do internetu (9%).
Prezentacja – Polacy w porównaniu z resztą świata – Ericsson ConsumerLab: Tutaj
źródło: Ericsson
Kan
telefon jak nazwa wskazuje służy do dzwonienia i ja także tylko do tego go używam , chociaż sam posiadam SG IV Mini , nie będę nosił paletki przecież aby się dolansować i zesmartofonować ;P
W XX wieku furorę robił tzw. szwajcarski scyzoryk. Niektórzy mawiali: noża używam tylko do krojenia i smarowania, ale mnóstwo amatorów owego wielofunkcyjnego Szwajcarskiego Noża Oficerskiego ceniło sobie jego wszechstronność zawartą w jednym poręcznym, przenośnym przedmiocie. Też go miałem w młodzieńczym wieku, a dobrej jakości 'Szwajcar’ nie był tani. To prawda, że zintegrowane w nim narzędzia nie równały się jakością ani wydajnością osobnych nożyczek, pił, śrubokrętów, czyli wyspecjalizowanych, dużych narzędzi, ale wystarczały w większości sytuacji życiowych i miały tę zaletę, iż wszystkie były przenośne – nawet w kieszeni – i zawsze pod ręką. Co nie oznacza, że posiadacze tych scyzoryków nie sięgali po osobne, skuteczne narzędzia, jeśli ich potrzebowali.
Podobnie współczesne, wielofunkcyjne smartfony – pochodna telefonu – mają wielu amatorów, choć niektóry mawiają: ja tam używam telefonu komórkowego tylko do rozmów i smsowania. Najbardziej żałosna jest krytyka tych urządzeń i próby ośmieszania użytkowników, ceniących sobie wszechstronność funkcji, zintegrowanych w jednym, małym terminalku. W większości wypadków wystarczają one w życiu codziennym w drodze, ale gdy ktoś z posiadaczy smartfona ma chęć lub taką potrzebę, użyje osobnych sprzętów lepszej jakości, np. aparatu cyfrowego, kamery, komputera/laptopa itp. 😎
Oj tam i co z tego?Mam 2 laptopy, a do pracy mam dodatkowo malutki lapek na którym wygoda i komfort pracy jest dużo większy niż na smartfonie to raz ,dwa mam słaby wzrok i aby smartfon mi się opłacał to musiałby to być fonotablet czyli tak średnio 7 cali,a wydajność baterii oraz funkcjonalność w tych urządzeniach nie jest ani trochę większa niż w lapku..A do rozmów zwykły fon całkiem dobrze się sprawdza i co tu jest w tym dziwnego?
„lapku”? Co to za żałośnie śmieszne słowo? Już normalnych określeń nie ma?
Kieszonk.-torebkowe dotykowce sa niezabezpieczone p/niechcianym muśnięciom: pyk i obraz 'znikł’ albo się przełączył/zmienił na inny! Szlag jasny człowieka nieraz trafia, kiedy się coś ważnego sprawdza, czegoś szuka, potem ogląda i nagle po ptokach. Druga przeszkoda to krople wody, ogłupiające lub wręcz paraliżujące taki ekran, a także zimno. Gdyby udoskonalono działanie dotykowych poleceń tak, by było wolne od tych wad, lub zastąpiono innym, lepszym i pewniejszym, to smartfony i tzw. phablety – mieszczące się w kieszeniach i małych torebkach – byłyby super!