Włamanie do konta bankowego, ujawnienie numeru karty kredytowej, przejęcie loginów i haseł – to dla internautów najbardziej ryzykowne obszary związane z korzystaniem z sieci, bardziej ryzykowne niż na przykład śledzenie aktywności w Internecie przez służby państwowe – tak wynika z badania ARC rynek i Opinia.
Trzy czwarte osób korzystających z Internetu uważa włamanie do serwisu bankowego i kradzież pieniędzy z ich konta potencjalnie za najbardziej groźną i niepokojącą sytuację związaną z korzystaniem z sieci. Jednocześnie jeśli chodzi o ujawnienie danych to największa obawa dotyczy loginów, haseł, numerów kont i kart kredytowych. Respondenci podkreślają, że z biegiem lat siła zagrożeń płynących z korzystania z sieci systematycznie rośnie.
Które z poniższych sytuacji związanych z korzystaniem z Internetu są Pana/ Pani zdaniem najbardziej groźne i niepokojące?
„Świadomość zagrożeń związanych z korzystaniem z sieci jest wysoka wśród polskich internautów. Obawiamy się głownie o bezpieczeństwo związane z naszymi finansami. W porównaniu do obaw o ujawnienie danych logowania do serwisów transakcyjnych i bankowych – stosunkowo niewielką wagę przywiązujemy do swojej prywatności związanej z aktywnością w mediach społecznościowych i na innych serwisach WWW, jak również mającej związek z naszymi upodobaniami zakupowymi. Pod tym pod tym względem jesteśmy podobni do Internautów z innych krajów zachodu, w tym amerykańskich (badania PEW Research Center). Jednakże akceptacja Polaków dla inwigilacji ze strony organów państwowych jest dużo niższa niż w krajach zachodnich. Może to wynikać z faktu naszego wciąż niewielkiego poczucia zagrożenia atakami terrorystycznymi. W łatwym dostępie do naszych danych widzimy przewagę zagrożeń nad korzyściami. Najbardziej obawiamy się nadużyć ze strony służb, ale widzimy także i plusy – przede wszystkim w postaci możliwości skuteczniejszej walki z patologiami oraz terroryzmem. Według badań prowadzonych na zachodzie – zwiększone możliwości inwigilacji obywateli odbiły się na sposobie korzystania z Internetu i telefonów. Czas pokaże czy tak samo stanie się i u nas, czy też – zaakceptujemy to jako niezagrażający nam element naszej codzienności, podobnie jak ma to miejsce z wszechobecnymi kamerami monitoringu wizyjnego” – komentuje Piotr Czyżewski, Dyrektor ds. Rozwoju w ARC Rynek i Opinia.
Informacja o badaniu
Badanie zostało przeprowadzone w lutym 2016 roku przez ARC Rynek i Opinia metodą CAWI (ankiety online na własnym panelu internetowym) na reprezentatywnej (wiek, płeć, wykształcenie, miejsce zamieszkania) grupie respondentów, N=1000.
źródło: ARC Rynek i Opinia
Kan
99% danych o was jest w internecie na fb i innych syfach.
Wszystko o was każdy z iq wyższym niż 70 się dowie,idziesz na randkę z samica obczajasz jej profil tworzysz sobie osobowość idziesz tym nurtem zaliczasz i blokujesz , tak to sie robi, a jak potrzebujesz kasy sprawdzasz datę urodzenia nazwisko rodziców itd bank który lubisz jest twoim bankiem to czysta iluzja wasze bezpieczeństwo…
Uogólniasz i przesadzasz. Ci którzy pamiętają czasu bez internetu nie zakładają na żadnych soszjalach kont z własnymi danymi, nikt nigdzie nie każe podawać własnego nazwiska, numeru telefonu, zamiast używania prywatnego maila nie ma problemu mieć adresy różne dla każdego konta (bądź adresy tymczasowe). A znajomi i tak się znajdą, bo się znają a reszta świata co najwyżej trafi na puste konto Jana Nowaka. Puste, bo jeśli wszystko co publikuje, jest dostępne wyłącznie dla jego znajomych, tj. żadnych postów publicznych to co się dowiesz? Popatrzysz sobie co najwyżej na widoczek covera. Wyczytaj z tego dane rodziców i datę urodzin… 😛