Federalna Komisjia Handlu USA (FTC) po wnikliwym i długim śledztwie orzekła o znalezieniu dowodów na manipulowanie przez Google wynikami wyszukiwania. Google od dłuższego czasu podejrzewane było o takie działania, jednak dotychczasowo brakowało konkretnych dowodów.
Jak informuje „Wall Street Journal” gigant internetowy kosztem konkurencji bardziej przychylnie nastawiał użytkowników do swoich produktów. Z śledztwa wynika, że zdarzały się również przypadki podbierania treści z innych serwisów. Serwis promował linki do własnych usług i obniżał w wynikach wyszukiwania strony konkurencji. Google tworzył listę konkurencyjnych sklepów i usuwał je z pierwszej 10 wyników wyszukiwania. Federalna Komisjia Handlu jako przykład kradzieży treści podała sprawę kopiowania tekstów Amazona. Kent Walker z Google sprawę tłumaczy w taki sposób:
„Regularnie zmieniamy nasze algorytmy wyszukiwania i wdrażamy ponad 500 zmian rocznie, by pomóc naszym użytkownikom uzyskać dostęp do informacji, których chcą. Tworzymy wyszukiwarkę dla użytkowników, nie dla stron internetowych i to podejście napędzało nasz postęp w ostatniej dekadzie”
Jak się okazuje nie wszystkim takie podejście serwisu przypadło do gustu. Pewny w tym wszystkim jest fakt, że ruch w serwisach Google wzrósł.
źródło: Connected Magazine
Kan
dziwne , że europa nie ma swojej niezależnej przeglądarki może warto współpracować z duckyduckgo.com?
to co w rzeczywistości przez wielu nazywane jest „wyszukiwarką” ja nazywam oszukiwarką, to co wyskakuje w „wyszukiwarko-oszukiwarce” to nic innego jak dane wychwycone w złodziejski wręcz sposób monopolistów w dziedzinie it z komputerów w których też rządzą produkty wspomnianych wcześniej monopolistów i podane w postaci wielokrotnie przetworzonej papki po której pozostaje tylko niestrawność i straszne beki, ot cała filozofia
A u nas z polskiego google i youtuba nagle zniknął Paweł Kukiz jak zaczął władzę krytykować. KoreaPółnocna.pl