Inwigilacja w sieci znana jest nie od dziś. Ale czy służby państwowe zawsze wykorzystują technologię zgodnie z prawem?

Zdaniem dziennikarzy WSJ FBI co najmniej od 2005 roku masowo szpieguje internautów. Agencja wykorzystuje do tego kamery oraz mikrofony w naszych komputerach. Wirtualna pluskwa rejestruje nasze rozmowy w momencie, gdy korzystamy z urządzenia. Dodatkowo narzędziem inwigilacji stały się smartfony, których używamy na co dzień.
Warto zauważyć, że samo wykorzystywanie tego typu czynności nie musi być wcale nielegalne. Jeżeli podsłuchuje się za zgodą sądu w celu zebrania materiałów dowodowych do konkretnego śledztwa to wszystko jest w porządku. Zdaniem dziennikarzy Wall Street Journal czynności, w których wykorzystywane są nasze urządzenia nie zawsze spełniają ten warunek. Dodatkowo opinia publiczna nie ma pojęcia o opisywanych wcześniej praktykach FBI, co może budzić niepokój.
Źródło:WSJ
Marcin Kusz
Najnowszy ipek ma miec czytnik lini papilarnych. Snowden wspomnial ze ta firma jak i google wspolpracuje z rzadem usa. Amerykanie to jednak kraj glupkow jesli to wiedzac beda kupowac produkt idealny do inwigilacji. Zdalnie mozna przy pomocy gps/wi-fi okreslic polozenie wlasciciela produktu, online mozna nagrywac dzwiek i obraz wprost z ipka jak i robic zdjecia, no i jeszcze te nieszczesne linie papilarne.
Polski sejm i te 350 baranow ma rowniez ipady. Jeden Pawlak rolnik/gumofilce a uzywa samsunga galaxy 10.1
I co zrobili z jednym myslacym wywalili z pls 🙂
każdy będzie miał własny ipek i wszystko będzie jasne.
Chyba nie myślicie, że każdego inwigiluja. Istnieje jakieś grono użytkowników którzy ich interesują i to tyle.
Właśnie każdy myślący człowiek obawia się totalnej inwigilacji , której poważne początki już obserwujemy . I to dopiero na podstawie tej totalnej inwigilacji wybierane są osoby czy grupy osób , które szczególnie „interesują” odpowiednie służby . A kryteria tego „zainteresowania” służb są mocno niejasne i nie poddane żadnej kontroli . Nie jest prawdą podtrzymywane przez propagandę służb przekonanie , że niewinny człowiek nie ma się czego obawiać . Nie znamy przecież kryterium tej „niewinności” dla służb , a istnieje wiele przykładów bezprawnego wykorzystywania czy nadużywania nadmiernych i nie kontrolowanych kompetencji .
W jaki niby sposób ponad miliard użytkowników sprawdzają? I to jeszcze każdy post , każdą rozmowę?