Przez ostatnie cztery lata podwoiła się wartość transakcji realizowanych na polskim rynku płatniczym, gdzie liczba terminali wzrosła o 60%, doganiając średnią europejską.

Unijny rynek ma swoją krajową specyfikę. Ma też zaskakującego lidera.

 

– Jesteśmy bardzo daleko za Grecją, która jest liderem w Unii Europejskiej, co wynika ze specyfiki greckiego rynku. W tym kraju w punktach sprzedaży jest dostępnych po kilka terminali płatniczych, które jednak nie są używane, ponieważ przedsiębiorcy wolą gotówkę – mówi w rozmowie z MarketNews24 Adam Tencza, członek zarządu PayTel SA. – Natomiast w Polsce terminale są chętnie używane.

 

Rodzimy rynek jest atrakcyjny nie tylko dla dużych graczy obecnych na nim od kliku lat, ale także dla fintechów i startupów, których liczba urosła przez ostatnie cztery lata z 220 do 360.

Mamy dużych graczy z kapitałem zagranicznym, którzy rosną organicznie i poprzez transakcje M&A, realizując przejęcia lokalnych spółek, których usługi dedykowane są dla określonego segmentu rynku.

 

– Konsolidacja, podobnie jak w innych obszarach związanych z technologią, przyspiesza – komentuje Adam Tencza z PayTel.