Komentarz Bartosza Kiełbińskiego, jurora TechCrunch Let’s Meet in Warsaw, szefa agencji badawczej eStoreMedia.

Bartosz Kiełbiński, szef agencji badawczej eStoreMedia
Bartosz Kiełbiński, szef agencji badawczej eStoreMedia

Nie od dziś wiadomo, że Polska to kraj ludzi kreatywnych i przedsiębiorczych, z głowami pełnymi pomysłów na biznes. Najlepszym dowodem tych słów niech będą 2-minutowe prezentacje najciekawszych polskich startupów, które miały miejsce na obywającym się 29 lipca wydarzeniu TechCrunch Let’s Meet in Warsaw.

Dobre, a często i genialne pomysły, zaangażowane zespoły oraz umiejętność szybkiego uczenia się od najlepszych na świecie – tak podsumować można tę imprezę. Startupy takie jak zwycięski DeepSense analizujący big data, Early Logic – narzędzie umożliwiające diagnozowanie dyskalkulii u dzieci czy też Metricso, system dostarczający danych nt. konsumentów, mają realną szansę na sukces. Z rozmów kuluarowych można było wysnuć wniosek, że kilka z nich już teraz rozmawia z potencjalnymi inwestorami. Co więcej, są tacy, którzy są już po wstępnych konsultacjach swoich pomysłów w Dolinie Krzemowej – światowej stolicy startupów.

Niestety podczas TechCrunch Let’s Meet in Warsaw można było również zauważyć, że młodym przedsiębiorcom ciągle brakuje pewności siebie oraz kluczowej w tym wypadku umiejętności skutecznego zaprezentowania swojej idei. W kilku sytuacjach przez 2 minuty niektórzy prezentujący nie byli w stanie przekazać ekspertom czym zajmują się ich firmy,
a pomysł na biznes ginął często w nerwowym słowotoku.

Umiejętność tak zwanego „pitchowania” nie tylko ma na celu przedstawienie pomysłu potencjalnym inwestorom, ale jest także swojego rodzaju błyskawiczną prezentacją kompetencji osób zarządzających firmą. Nielogiczna i nieskładna wypowiedź nie zrobi dobrego pierwszego wrażenia na inwestorach, od których oczekuje się, że powierzą swoje pieniądze właśnie takiej osobie.

Jeśli młodzi startupowcy zainwestują trochę czasu i wysiłku w bardziej efektywne „sprzedawanie” swojej idei, w robienie „show” podobnego do tego jaki robią ich zagraniczni koledzy, mają szansę stanąć w szranki z najlepszymi, bo pomysły mają naprawdę ciekawe.

źródło: eStoreMedia