Koniec agresywnych praktyk handlowych w UE! Komisja Europejska przedstawiła plan na rzecz fałszywych „darmowych” ofert oraz tak zwanej „przynęty i zamiany” − reklamy produktów, które nie mogą być dostarczone – oraz reklamy nakłaniające dzieci do kupna produktu. 5 lat po wejściu w życie dyrektywy, dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych, KE dokonała przeglądu jej stosowania.
Inicjatywa stanowi część działań Komisji na rzecz zwiększenia zaufania konsumentów w ramach Europejskiego programu na rzecz konsumentów. Dokonując zakupów w internecie w obrębie UE, konsumenci mają 16-krotnie większy wybór produktów, ale 60 % konsumentów nadal nie korzysta z tych możliwości.
W rezultacie konsumenci nie korzystają w pełni z szerokiego wyboru i niższych cen dostępnych na jednolitym rynku. Poprawa zaufania konsumentów poprzez lepsze egzekwowanie przepisów może być istotnym impulsem dla wzrostu gospodarczego w Europie.
Badania dowodzą, że coraz więcej konsumentów jest zainteresowanych zakupami transgranicznymi. Są oni skłonni wydać więcej na tego rodzaju zakupy niż w 2006 r., kiedy nie obowiązywały jeszcze przepisy unijne.
– Wydatki konsumenckie stanowią 56 % unijnego PKB, natomiast brak zaufania konsumentów dokonujących zakupów w innych państwach członkowskich UE oznacza, że wciąż nie wykorzystujemy w pełni potencjału jednolitego rynku − powiedziała wiceprzewodnicząca Viviane Reding, komisarz UE ds. sprawiedliwości – dysponujemy odpowiednimi przepisami chroniącymi konsumentów, ale musimy zagwarantować, że są one lepiej egzekwowane, szczególnie w obrocie transgranicznym.Chciałabym, aby stosowana była zasada „zero tolerancji” wobec nieuczciwych podmiotów gospodarczych, tak aby konsumenci dokładnie wiedzieli, co kupują, oraz by nie zostali oszukani. Oznacza to również spójne podejścia do egzekwowania tych samych przepisów.
Dzięki dyrektywie dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych, krajowym organom ochrony konsumentów udało się ograniczyć szeroką skalę tego rodzaju praktyk, takich jak dostarczanie konsumentom nieprawdziwych informacji lub stosowanie agresywnych technik, by wpływać na dokonywane przez nich wybory.
Poprzez zastąpienie 27 różnych systemów krajowych jednym zbiorem przepisów, dyrektywa przyczyniła się do uproszczenia przepisów dotyczących nieuczciwych praktyk handlowych, ułatwiając konsumentom poznanie przysługujących im praw, niezależnie od tego gdzie w UE dokonują zakupów. Jednak zarówno konsumenci, jak i przedsiębiorcy nadal nie mają pewności co do sposobu egzekwowania tych przepisów przez różne krajowe organy wykonawcze.
W 2010 r. czterech na pięciu konsumentów unijnych dokonujących zakupów w internecie (81 %) korzystało z serwisów internetowych umożliwiających porównywanie cen. Tego typu narzędzia mogą jednak zwiększyć zaufanie konsumentów tylko wtedy, gdy podają przejrzyste i rzetelne informacje, co niestety nie zawsze ma miejsce. Wiele podmiotów zgłaszało problemy dotyczące podównywarek cenowych stron oferujących porównanie cen, szczególnie jeżeli chodzi o przejrzystość i kompletność podawanych informacji.
Co więcej, wymiar często transgraniczny mają powracające kwestie lub nowe praktyki handlowe, takie jak te obecne w internecie, co sprawia podobne trudności krajowym organom wykonawczym. Wymaga to bardziej spójnego podejścia do egzekwowania prawa.
Przykładem może być wiodące przedsiębiorstwo w dziedzinie urządzeń elektronicznych, które zostało ukarane grzywną przez krajowy organ wykonawczy za udzielanie konsumentom 2-letniej, odpłatnej gwarancji na swoje produkty, pomimo iż przepisy UE dają już konsumentom bezpłatne prawo do takiej usługi.
Mając na uwadze, że podobne obawy wystąpiły w innych państwach członkowskich, wiceprzewodnicząca Viviane Reding skierowała pismo do wszystkich ministrów ds. konsumentów, aby zwrócić ich uwagę na tę sprawę i poznać szczegóły wdrożenia przepisów na szczeblu krajowym. Otrzymane odpowiedzi wskazują na brak spójności w interpretacji i egzekwowaniu dyrektywy przez władze krajowe.
Komisja będzie zatem dążyć do tego, by odgrywać większą rolę we wzmacnianiu współpracy między krajowymi organami wykonawczymi poprzez:
- zwiększenie skuteczności europejskiej sieci ochrony konsumentów oraz dalsze propagowanie skoordynowanych działań w zakresie egzekwowania prawa ;
- pomoc państwom członkowskim w skutecznym stosowaniu dyrektywy dzięki wytycznym oraz wymianie najlepszych praktyk;
- opracowanie wskaźników egzekwowania prawa w celu wykrycia braków i uchybień, które wymagają dalszych działań dochodzeniowych lub naprawczych;
- zapewnienie regularnych warsztatów tematycznych z udziałem krajowych organów wykonawczych i organizowanie szkoleń dla tych organów oraz organów wymiaru sprawiedliwości.
Do głównych sektorów, w których konsumenci nadal nie wykorzystują możliwości i które wymagają intensywniejszych działań, należą sektory podróży i transportu, sektor telekomunikacyjny, usługi finansowe oraz rynek nieruchomości. Ponadto organy wykonawcze muszą się bliżej przyjrzeć twierdzeniom dotyczącym ekologiczności stosowanym przez detalistów, które są często bardzo ogólnikowe, niejasne i nie zawsze stosowane w sposób odpowiedzialny.
źródło: Komisja Europejska
Kan
„Komisja Europejska przedstawiła plan na rzecz fałszywych „darmowych” ofert….”
Po prostu niemożliwe (-: Przecież w/g części fanatyków , omamionych agresywną lecz nieprawdziwą reklamą operatorów , skoro operator nazwał całą , czy część oferty „darmową” to tak jest i należy bronic takiego kłamstwa nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi .
Należy bronić o ile to nie jest kłamstwo. Ganić gdy nim jest. Stan darmowy po doładowaniu jest darmowy i tyle. Darmowe są niekiedy startery. Tego trzeba bronić bo warto.
Jakieś przykłady tej Twojej wesołej twórczości poznamy? Dyrektywa działa od 5 lat, którego operatora działającego na naszym rynku nałożono karę za te niecne praktyki?
~Miami Bardzo bym się zdziwił , gdybyś się nie odezwał w swoim ulubionym temacie . Stan darmowy po doładowaniu jest tak samo darmowy jak ty kierujesz się zdrowym rozsądkiem . Startery bywają nieraz rozdawane za darmo .
~Prozak Jakoś nie dziwi nikogo twoje pieniactwo . Nie wystarczą przykłady twoich radosnych „haków” ?
@Lucek, SD jest darmowy po doładowaniu bo całą kwotę doładowania klient może przeznaczyć na co tylko chce. W dodatku kwota doładowania, wg prawa, nadal nie jest własnością operatora do momentu gdy klient nie zakupi za nią jakiejś usługi. Teoretycznie zatem można miesiąc rozmawiać w sieci a na koniec i tak kwota doładowania będzie jeszcze klienta a nie operatora, po czym można znowu doładować konto i te pieniążki się zsumują – nie znikną.
No cóż, jak nie zrozumiałeś tego że ze znajomymi i rodziną wybiorę taką ofertę że w sieci będą nielimitowane rozmowy, od oferty w której mam płacić za rozmowy w sieci to już twój problem. Dla mnie to haczyk z którego nie skorzystam. A teraz pochwal się swoja wesoła twórczością i rzuć przykładami.
~Miami Przecież sprzeczność jest już w samym stwierdzeniu „SD jest darmowy po doładowaniu” Coś jest darmowe bo zapłaciliśmy za to . Jak można pleść takie androny…. pokazujesz doskonale . Pa ,
~Prozak Swoim zwyczajem kłamiesz i manipulujesz . Niestety , nawet udowodnienie tego nie powstrzymuje cię …..Pa, pa pieniaczu
SD jest za czynność doładowania a nie za kwotę. Tak samo gdy SD będzie za zrobienie przysiadów lub zaśpiewanie piosenki. To jednak nie kosztuje pieniędzy a jedynie pracę. Nie chcesz chyba teraz pisać, że wykonanie tych powyższych czynności to koszt w sensie finansowym
~Lucek, nie nakręcaj się
UPC w swojej ofercie ma „pakiet bezpieczeństwa”, początkowo darmowy, potem trzeba płacić. Odwołanie usługi wyłącznie telefoniczne. Spróbujcie się dodzwonić… Może ktoś się takim draństwem zajmie? Dlaczego Prezydent Komorowski podpisał nowelę „Ustawy telekomunikacyjnej” , w której nie ma ani słowa, że ilość danych ma nie być do np. 2mb tylko z prędkością 2mb? Trąbili o wielkich zmianach a dla konsumenta to tylko kosmetyka. Oferty w których mówi się o wielkich prędkościach a brak możliwości technicznych to norma.
A gdy chcesz zadzwonić by kupić ich ofertę to możesz się dodzwonić? jeśli tak to spróbuj tam złożyć rezygnację. Może dobrze by było pójść do rzecznika praw konsumenta ( w każdym chyba powiecie) i za jego pośrednictwem poprosić o rezygnację z pakietu. Na pewno zadziała.
@lucek. Doładowanie prepaida nie jest zapłatą w tym przypadku. Szanse masz marne.
Nie rozumiem . Doładowując prepaida nie ponoszę kosztów , nie płacę (w taki czy inny sposób) swoimi pieniędzmi ??? Wybacz , z takimi idiotyzmami trudno dyskutować .
@Lucek. Doładowując kartę nie ponosisz kosztów, nie płacisz w taki czy inny sposób bo płacisz tymi pieniędzmi kiedy indziej a dwa razy tymi samymi pieniędzmi nie możesz za coś płacić. Swoje pieniądze wydajesz dopiero zakupując określoną usługę i może je w całości na tą usługę wydać. .
Zapomniałem dodać: płacenie oznacza, że pieniądze zmieniają właściciela a tu tak się nie dzieje. Te pieniądze są dalej twoje dopóty, dopóki czegoś za nie nie kupisz.