Operator niemieckiej sieci Vodafone przegiął z telefonami: były klient podał operatora do sądu ponieważ linia usługi klienta dzwoniła do niego 100 razy w ciągu dwóch tygodni. Niejeden raz powiedział konsultantce że się zdecydował na innego operatora i poprosił żeby już nie dzwonić. Ale nic z tego: dalej telefonowali parę razy w ciągu dnia.

Cała historia się zaczęła kiedy mężczyzna zakończył dwie umowy zawarte z największą na świecie firmą zajmującą się usługami telekomunikacyjnymi. Na zakończenie umów dostał potwierdzenie przez SMSa. Tydzień później odbyła się pierwsza z 100 rozmów telefonicznych. Wtedy wyraźnie powiedział że sobie nie życzy dalszych telefonów. Jednak nękanie z ofertami nowych komórek, taryf i innych promocji trwało nadal. Najciekawsze było, to że jeden z konsultantów potwierdził nawet, że w systemie jest zakaz telefonów do tego klienta. Problem w tym, że zakaz był zarejestrowany na tylko na jeden z numerów telefonów, który posiadał klient i konsultanci to wykorzystywali dzwoniąc na drugi.

Klientowi było tego za dużo i podał swojego byłego operatora do sądu. Na spotkaniu w sądzie szybko doszło jednak do pojednania: Vodafone przeprosił i zapewnił, że już nie będzie niechcianych telefonów. W przypadku złamania porozumienia grozi mu 5100 Euro kary.

Czy i Was spotkała sytuacja, że operator po zakończeniu umowy nie przestwał dzwonić, pomimo kategorycznej rezygnacji z jego usług?

źródło: Tellows UG

Kan