O rynku komunikacji elektronicznej, także w Republice Czeskiej można powiedzieć wszystko, ale na pewno nie to, że ktokolwiek się na nim nudzi. Od 4 kwietnia na tajmtejszym rynku komórek „nadeszła rewolucja”. Klienci otrzymali, tak jak w Polsce taryfy z nieograniczonymi minutami do wszystkich sieci. Wysokości opłat są atrakcyjne, przynajmniej w porównaniu z podobnymi ofertami z kilku krajów europejskich.
W czwartek operator telefonii komórkowej O2, pod hasłem „nadeszła rewolucja” przedstawił nowe taryfy z nieograniczonymi minutami do wszystkich sieci za 749 koron. Niczym P4, operator sieci Play, z szarfy pierwszeństwa O2 cieszył się zaledwie dobę. Tak jak polskie T-Mobile, już w piątek taryfę no limit skopiował Vodafone. Do walki o klienta ruszył też czeski T-Mobile i swoją najdroższą taryfę no limit przecenił z 3290 koron na 749.
Wtedy zaczęły się problemy. Więcej na ten temat przeczytacie na blogu: czechofil.com
Usługi telefonii komórkowej na rynku czeskim oferuje 4 operatorów: Telefónica O2 , Vodafone , T-Mobile oraz U:fon (ta ostatnia oferuje jedynie telefony na kartę). Na jednego Czecha przypada 1,5 telefonu komórkowego a wysokość przeciętnego miesięcznego rachunku za użytkowanie telefonu wynosi 800 koron. Kartę startową lub doładowanie do telefonu można kupić zarówno w sklepie danego operatora jak i w wielu innych punktach, takich jak: sklepy, kioski, bankomaty a także strony internetowe operatorów.
Cena 1 minuty rozmowy z czeskiej komórki na numer w Czechach wynosi przeciętnie 2-3 korony.
Ceny połączeń do Polski u czeskich operatorów telefonii mobilnej kształtują się na poziomie od 8 do 12 koron. SMS do Polski do koszt ok. 2,5-5 koron. Każda z sieci telefonii komórkowej operujących w Czechach pokrywa ponad 90% terytorium państwa. Problemy z zasięgiem pojawiają się w praktyce tylko i wyłącznie w terenach górzystych oddalonych od skupisk ludności.
Kan
Link na końcu artykułu do poprawienia.
Poprawione. Andrzej
I widać jak T wszystkich doi. Czy to Polska czy Czechy to T winduje ceny jak z kosmosu. Macie Niemca wyzyskiwacza. To samo jest z antybiotykiem w polskim mięcie w Czechach. Propaganda aby tylko Niemiec mógł tam wejść na rynek. Nasz spadek sprzedaży to zysk dla Niemca.
to gdzies okolo 120 pln – duzo drozej niz u nas
W Czechach no-limit jest droższy niż u nas, ale jak popatrzymy na średni przychód z klienta (ARPU) to już wiemy skąd taki szał :). 800 koron to przy kursie średnim 16 groszy około 128 złotych miesięcznie. Kiedy u nas to 40-45 złotych dla wszystkich klientów a 60-65 dla abonamentów.
czyżby ktoś się łudził, że oferty no limit zostały w polsce skopiowane a nie wspólnie opracowane?
Ale co niby miało by udowadniać, że oferty no-limit zostały wspólnie opracowane przez operatorów w Polsce?
Poza tym nie zapominaj, że przed wprowadzeniem formuły 4.0 sieci oferowały taryfy bez limitu tyle, że w bardzo wysokich cenach. Zresztą podobnie było w Czechach. Tam chcieli 500 złotych a w Polsce Orange „tylko” 350 złotych netto w taryfie z 15 marca 2012 roku. Play za to miał taryfę Firma VIP za 250 złotych netto od przynajmniej 27 lipca 2011 roku. http://goo.gl/rJiXP
Brawo! Kolejny monopol rozdziewiczony.
Z tego artykułu na blogu wynika, że Czesi chyba jacyś nierozgarnięci są skoro się tak rzucili „bo oferta może niedługo zniknąć”…co oni? Normalni? 😉