Reforma prawa autorskiego zaproponowana przez Unię Europejską chroni stare prawa, według których normalne działania kreatywne są nielegalne. Te same prawa będą hamować rozwój innowacji i przedsiębiorstw technologicznych. Naprawmy to. Mozilla opublikowała apel, w którym zachęca do podpisywania petycji złożonej przez Mozillę.

Na początku miesiąca Komisja Europejska opublikowała propozycję reformy dotyczącej praw autorskich. – W odpowiedzi prosimy wszystkich czytających ten teksto zrobienie buntowniczego selfie i wysłanie go do Parlamentu Europejskiego. Wydaje Ci się to śmieszne? To zupełnie jak przestarzałe prawo, które zabrania robienia i udostępniania zdjęć przed oświetloną nocą Wieżą Eiffla w Paryżu, czy Małą Syrenką w Kopenhadze – czytamy w apelu Mozilli.

Oczywiście nikt nie pójdzie do więzienia za zrobienie takich zdjęć. Jednak fakt, że technicznie jest to nielegalne podkreśla poważne braki w najnowszej propozycji reformy opublikowanej przez Unię. Denelle Dixon-Thayer w swoim ostatnim wpisie zauważyła, że reforma „nie spełnia wymagań, które odblokowałyby kreatywność i innowację”. Nie zawiera ona niezbędnych wyjątków, na przykład dla parodii lub remiksów, klauzul, które zezwalałyby na niekomercyjną twórczość (takie jak remiksy lub kompilacje utworów) lub elastycznych klauzul dla użytkowników, takich jak zasada dobrej wiary.

Przykład? Robienie memów i gifów pozostanie nielegalne.

A to dopiero początek. Wyjątki dla tekstu i danych są ograniczone do instytucji publicznych. To może zablokować działania start-upów szukających danych online do budowania innowacyjnych biznesów. Jest jeszcze niebezpieczne „prawo pokrewne”, podobne do prawa autorskiego, które widzieliśmy w Hiszpanii i Niemczech (i które było określone jako porażka). Ta nietrafiona część reformy pozwalałaby wydawcom online na nadanie praw autorskich publikacjom prasowym nawet na 20 lat, z efektem działania wstecz. Niejasne słownictwo sprawia, że nie wiadomo kogo dotyczyłoby i wobec kogo byłoby stosowane to nowe prawo.

Ostatni, niejasny przepis wymagałby od każdego serwisu internetowego dającego dostęp do dużych ilości dzieł, wynegocjowania umów z posiadaczami praw do wykorzystania i ochrony ich dzieł. Może to obejmować wykorzystanie „efektywnych technologii wykrywających treści” – monitorujących i filtrujących technologii, które identyfikują i/lub usuwają treści objęte prawami autorskimi.


Jeśli propozycje te zostaną wprowadzone bez żadnych zmian, zadadzą cios europejskim start-upom, niezależnym koderom, twórcom, artystom i internetowi, jako źródłu wzrostu ekonomicznego i innowacji.


Nie promujemy plagiatów i piractwa. Twórcy muszą być traktowani uczciwie, włączając uczciwe wynagrodzenie za ich kreacje i prace. Mozilla chce ulepszyć prawo autorskie dla wszystkich, tak aby indywidualni twórcy nie zniechęcili się do tworzenia
– podkreślają twórcy apelu.

Nie tylko Mozilla ma wątpliwości: ponad 50 tysięcy osób podpisało naszą petycję i zażądało nowoczesnego prawa autorskiego chroniącego kreatywność, innowację i możliwości, jakie oferuje internet.

Przed nami ciężka praca. Parlament Europejski będzie pracować nad propozycją jesienią, ale już dzisiaj potrzebujemy Waszej pomocy – internautów domagających się lepszych, nowoczesnych praw. Mozilla startuje z kampanią edukacyjną, która będzie wspierać Wasze działania – dodaje Mozilla.

Aby podkreślić absurdalność niedzisiejszych przepisów Mozilla stworzyła aplikację. Wypróbuj Post Crimes: zrób selfie na tle jednego z charakterystycznych miejsc w Europie, którego fotografowanie jest nielegalne – na przykład nocne oświetlenie Wieży Eiffla albo Mała Syrenka w Danii – ze względu na rygorystyczne prawa autorskie.

Potem wyślij jako pocztówkę do przedstawiciela Twojego kraju w Parlamencie Europejskim. Pokaż tworzącym prawo w Unii jak zacofane jest prawo autorskie i zachęć ich do prac nad reformą, która będzie bardziej przychylna przyszłości i innowacjom.


Mozilla przygotowała trzy krótkie filmiki, w których wskazano na potrzebę reformy. Są edukacyjne, zabawne i trochę dziwne – zupełnie jak internet. Ale poruszają bardzo ważną kwestię: szkodliwy wpływ restrykcyjnego i nieprzystającego do dzisiejszych realiów prawa autorskiego na naszą kreatywność i otwarty internet.

źródło: Mozilla

Kan