Od oficjalnej prezentacji najnowszych flagowców Samsunga minęły dokładnie dwa miesiące. Można już stwierdzić, że S8 i S8+ okazały się hitem – w pierwszych kilku tygodniach od wprowadzenia na rynek nowe smartfony z linii Galaxy S zdołały osiągnąć lepsze wyniki niż zeszłoroczne S7 i S7 Edge.


Choć Samsung nie dzieli się z publiką wynikami sprzedaży, jeden z pracowników zdecydował się poinformować klientów, jak radzą sobie najnowsze koreańskie flagowce. S7 wraz z S7 Edge osiągnęły dziesięć milionów sprzedanych egzemplarzy w 74 dni od premiery, zaś S6 i S6 Edge potrzebowały na to jednego dnia więcej. Sprzedaż S8 i S8+ zdołała natomiast osiągnąć podobny wynik w dwukrotnie krótszym czasie.

Jednym z najważniejszych rynków zbytu dla S8 jest ojczyzna Samsunga, czyli Korea Południowa. W tym azjatyckim kraju przedsprzedaż ruszyła 7 kwietnia 2017, a w pierwszych dwóch dniach zarezerwowano ponad 550 tysięcy jednostek. Niewiele później, 18 kwietnia, liczba ta przekroczyła milion. Sukces „ósemki” jeszcze bardziej podkreślił pozycję Samsunga jako lidera rodzimego rynku – firma ta jest odpowiedzialna za 60% smartfonów sprzedawanych w Korei Południowej.

Według analityków finansowych liczba sprzedanych egzemplarzy Galaxy S8/S8+ osiągnie poziom 50,4 milionów do końca 2017 roku.

Źródło: theinvestor.co.kr

Tomasz