Open’er Festival powered by Orange mamy za sobą i pora na podsumowanie tego, co działo się w naszej sieci. W skrócie to terabajty przesłanych danych i setki tysięcy minut, które pozwoliły uczestnikom dzielić się muzycznymi przeżyciami.

 

W kilku festiwalowych dni zarejestrowaliśmy w sieci prawie 28 tys. unikalnych użytkowników – uczestników Open’era. Na terenie festiwalu korzystali z zasięgu 9 stacji bazowych. Z tego 7 jest na stałe i pracują w okolicy lotniska, które na kilka dni zmienia się wielką muzyczną scenę. Sieć wspierały także dwie mobilne stacje bazowe postawione z myślą o festiwalu: jedna Orange i druga T-Mobile. Były współdzielone, a więc klienci obu operatorów mogli swobodnie korzystać z ich zasięgu. Oczywiście „zasiliły” sieć technologią 5G, która oferuje najwyższą pojemność i świetnie sprawdza się właśnie podczas imprez masowych.

 

Terabajty danych i szybkość 5G

Festiwalowicze przesłali prawie 23 TB danych. Sieć 5G odpowiada za 33% tego transferu. Reszta to LTE, ale możemy spodziewać się, że ten procentowy udział stopniowo będzie się zmieniać. A jak było z szybkością przesyłania danych?

 

 

Speedtest w odległości ok. 200 metrów od strefy Orange, w początkowych godzinach festiwalu. Gdy już się nieco zagęściło prędkość spadła, ale wciąż była wysoka.

 

 

Sieć wzmocniły dwie mobilne stacje bazowe. Przeniosły one przeważającą większość ruchu – nieco ponad 90%. Aż 7,5 TB przesłane zostało w technologii 5G. Największe użycie sieci wypadło w piątek o godz. 19, gdy na scenie występowała raperka Ice Spice oraz w sobotę między godz. 20, a 21 podczas koncertu Taco Hemingwaya. W obu przypadkach w ciągu godziny przez sieć przeszło nieco ponad 830 GB danych.

Na koniec został ruch głosowy. Uczestnicy wydzwonili 285 tys. minut, czyli prawie 4750 godzin. Ok. 68% tego ruchu odbyło się w technologii VoLTE.