Dobiegły końca światowe targi medyczne Medica w Niemczech, podczas których producenci przedstawili nowości i rynkowe trendy. Innowacje, które pokazano i o których dyskutowano, jutro staną się nowym standardem w wielu krajach świata. Szczególnie ciekawa była hala nr 15, skupiona wokół IT, danych, telemedycyny i szeroko pojętego tzw. digital health.

Rewolucja digital health

Ponad 200 mld dolarów – tyle według szacunków analityków firmy doradczej Roland Berger przedstawionych w raporcie „Digital and disrupted: All change for healthcare” ma być wart rynek digital health do roku 2020. Dziś wartość ta wynosi ok. 80 mld, medycynę czeka zatem w tym zakresie duży skok. Ten kierunek rozwoju widać było wyraźnie podczas targów Medica. Propozycje wielu producentów urządzeń medycznych można ująć w jednym zdaniu: coraz więcej ekranów urządzeń mobilnych i tabletów, a coraz mniej kabli. To się nie zmieni w najbliższych latach. Eksperci Roland Berger w swoim raporcie przewidują, że udział bezprzewodowych i mobilnych rozwiązań stosowanych w obszarze opieki zdrowotnej będzie rósł zdecydowanie szybciej niż udział rozwiązań tradycyjnych – w średnim tempie 23% i 41% rocznie.

Brakuje lekarzy

Deficyt lekarzy dotyczy wielu krajów i specjalizacji. Branża medyczna wykorzystuje jednak najnowsze technologie, aby poradzić sobie z tym problemem. Dr Shafi Ahmed jest chirurgiem w brytyjskich szpitalach Royal London i Św. Bartłomieja. Jest też współtwórcą firmy Medical Realities, rozwijającej nową platformę wirtualnej rzeczywistości, dzięki której można zdalnie szkolić chirurgów. Już dziś setki, a nawet tysiące specjalistów mogą wirtualnie towarzyszyć operacjom doświadczonego chirurga, z dowolnego miejsca na świecie. Takie szkolenia, w rozdzielczości 4K, technologii wideo 360, są przeprowadzane i możliwe m.in. dzięki okularom VR Oculus Rift. To element prawdziwej rewolucji w dostępie i tempie rozwoju światowej klasy szkoleń.

Technologia wkracza nie tylko w zakres medycznej edukacji, ale też opieki nad pacjentem w szpitalu. Firma InTouch Health opracowała robota RP Vita, który jest przeznaczony do telepracy nawet na oddziałach intensywnej terapii. Innym przykładem zmian, jakie może pacjentom przynieść tzw. medycyna 4.0, jest też prezentowana na targach Medica firma SoftBank Robotics. Jej szpitalny robot swobodnie rozmawia z pacjentami, udziela im informacji oraz odpowiada na praktyczne pytania.

Coraz więcej źródeł danych, coraz mniej papieru

Nowe sposoby dostępu do opieki medycznej wymagają też zupełnie innych możliwości przechowywania i udostępniania danych. Na przykład wszyscy mieszkańcy Danii mają już swoją cyfrową kartę pacjenta. Pionierski portal sundhed.dk powstał 13 lat temu, zostawiając z tyłu Europę. Narodowe rozwiązania cyfrowych kart pacjenta powstają powoli. Obszarem tym interesują się m.in. Apple, który kupił firmę Glimpse. Ta młoda spółka oferuje rozwiązanie chmurowe, dzięki któremu pacjenci mogą gromadzić oraz zarządzać swoimi danymi medycznymi i udostępniać je swojemu lekarzowi w razie potrzeby.

Te trendy oznaczają także zmianę pojęcia bezpieczeństwa pacjenta. Dziś nie ogranicza się ono tylko do jego zdrowia. W świecie cyberataków i hakerów zabezpieczyć trzeba także dane medyczne, zwłaszcza że coraz więcej z nich jest gromadzonych w systemach wspierających pracę lekarzy i szpitali, coraz więcej danych jest także przesyłanych bezprzewodowo między różnymi urządzeniami.

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ostrzegają, że wartość danych medycznych będzie rosła – przede wszystkim dlatego że w przeciwieństwie do danych dotyczących kart płatniczych w przypadku kradzieży nie da się ich w żaden sposób zablokować. A to oznacza, że wszyscy producenci nowoczesnych urządzeń i systemów medycznych muszą położyć szczególny nacisk na zastosowanie w swoich produktach odpowiednich zabezpieczeń przed utratą danych.

Telemedycyna – dystans traci znaczenie

Pacjenci oczekują i coraz bardziej potrzebują możliwości dostępu do lekarza niezależnie od miejsca i pory oraz monitorowania stanu swojego zdrowia w domowych warunkach. To ogromne ułatwienie m.in. dla osób starszych, z chorobami przewlekłymi, dla kobiet w ciąży, dla mieszkańców zakorkowanych, dużych miast, a także mieszkańców obszarów wiejskich; w przypadkach, gdy osobista wizyta u lekarza nie jest konieczna lub możliwa. Targi Medica 2016 pokazały, że diagnoza, profilaktyka, rehabilitacja i kształcenie specjalistów możliwe są przy pomocy nowoczesnych środków komunikacji. Rozwija się m.in. teleradiologia, telechirurgia, telerehabilitacja, teleedukacja. Według najnowszego raportu szwedzkiej firmy analitycznej Berg Insight, już 3 miliony pacjentów jest monitorowanych zdalnie z domu.

Polskie innowacje

W Niemczech nie mogło zabraknąć również polskich rozwiązań. Jedną z firm prezentujących telemedyczne nowości był Nestmedic – producent mobilnego KTG Pregnabit. To urządzenie do badania dobrostanu płodu w ostatnich miesiącach ciąży wpisuje się doskonale w najnowsze trendy. Pozwala na bezpieczne i wiarygodne badanie akcji serca płodu, tętna mamy oraz zapis czynności skurczowej mięśnia macicy. Jest przenośne, więc badanie można wykonać o dowolnej porze, w dowolnym miejscu. Zebrane przez urządzenie dane przekazywane są bezprzewodowo do Medycznego Centrum Telemonitoringu, obsługiwanego przez personel medyczny.

Innowacyjność polskiego rozwiązania Pregnabit uznały w ostatnich dniach Fundacja Res Publica, Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki, Google i dziennik „Financial Times”, które umieściły pomysłodawczynię urządzenia na liście „New Europe 100” – stu osób wyznaczających standardy innowacyjności w Europie Środkowo-Wschodniej.

Wyraźnie widać, że mobilność i lepsza profilaktyka to dla pacjentów i lekarzy nie tylko wizja przyszłości, ale konkretna potrzeba i coraz częściej po prostu standard – mówi dr n. med. Patrycja Wizińska-Socha, pomysłodawczyni mobilnego KTG Pregnabit i prezes tworzącej go firmy Nestmedic.

źródło: Nestmedic

Kan