Rada Ministrów przyjęła 21 sierpnia projekt nowelizacji ustawy o
radiofonii i telewizji regulujący zasady usług medialnych na żądanie
(VOD). Mogą je świadczyć nadawcy telewizyjni, ale nie tylko –
wydzielony, odrębny katalog filmów, z którego możemy skorzystać w
wybranym przez nas czasie, może np. mieć operator kablowy, dostawca
Internetu czy portal internetowy albo podmiot zupełnie niezależny,
który uzyska prawa do rozpowszechniania tych utworów.

Dziś, w przeciwieństwie do tradycyjnych usług telewizyjnych, zasady
świadczenia usług medialnych na żądanie nie są w polskim prawie ściśle
regulowane. Tymczasem do wprowadzenia takich regulacji zobowiązuje nas
dyrektywa unijna (dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2010/13/UE
z dnia 10 marca 2010 r. – dyrektywa o audiowizualnych usługach
medialnych). Wymaga ona m.in., by zatroszczyć się o bezpieczeństwo
dzieci i by wspierać dostępność audycji europejskich.

Przyjęte przez rząd przepisy realizują zasadę „minimum regulacji”:
ustalają obowiązki i obciążenia na najmniejszym możliwym poziomie,
który spełnia wymogi dyrektywy audiowizualnej.

Co zakłada projekt?

  • Dotyczy on polskich firm, których CELEM działalności gospodarczej
    jest udostępnianie audiowizualnych audycji na żądane.

Regulacją objęte więc zostaną podmioty, które prowadzą działalność
gospodarczą POLEGAJĄCĄ na udostępnianiu audycji audiowizualnych w
celach zarobkowych. Zatem projekt NIE DOTYCZY ani osób, które
działalności gospodarczej nie prowadzą (a więc np. tych, którzy
publikują w sieci swoje filmiki), ani firm, które np. reklamują swą
działalność publikując filmy o tym, co robią, albo publikują instrukcje
obsługi w formie filmów. Udostępnianie musi także być publiczne, czyli
– przynajmniej potencjalnie – odbierane przez masowego, nieoznaczonego
odbiorcę.

Polskie firmy, które nowelizacja dotyczy, zostaną objęte m. in.
wymogami dotyczącymi: – przekazów handlowych (reklamy, sponsorowania,
telesprzedaży, lokowania produktów), – ochrony małoletnich przed
potencjalnie szkodliwymi treściami, – promowania audycji europejskich i
– zakazem propagowania nienawiści. Wymogi te zostały jednak określone w
sposób elastyczny i adekwatny do potrzeb i możliwości krajowych
przedsiębiorców.

  • Podmioty dostarczające usługi na żądanie zostaną zobowiązane do
    corocznego sprawozdawania. NIE MA REJESTRU

Dziś świadczenie audiowizualnych usług medialnych nie wymaga żadnej
rejestracji czy nawet zgłoszenia i sytuacja ta nie ulegnie zmianie.
Projekt nie przewiduje bowiem tego typu obowiązków administracyjnych.
Roczne sprawozdanie – realizujące na poziomie minimum wytyczne
dyrektywy audiowizualnej – jest środkiem wystarczającym i pozwalającym
na swobodne podejmowanie działalności nowym podmiotom. Sprawozdania
umożliwią wypełnienie obowiązków sprawozdawczych, jakie na Polskę
nakłada dyrektywa. Kary za niezłożenie sprawozdania są ustalone na
niskim poziomie – maksymalnie tysiąca złotych – i wymierzane będą
dopiero po uprzednim wezwaniu do złożenia brakującego sprawozdania.

  • 10 proc. audycji w katalogach powinny stanowić produkcje
    europejskie.

O tym właśnie powinni upewnić Krajową Radę dostawcy usług w swych
rocznych sprawozdaniach. Kwota ta nie dotyczy serwisów
wyspecjalizowanych – np. serwis udostępniający kino azjatyckie nie musi
tego robić , o ile w inny sposób (publikując np. linki czy materiały)
będzie promował audycje europejskie.

  • Dzieci muszą być chronione przed treściami, które mogłyby narazić
    na szwank ich rozwój i dobrostan.

Dostęp do audycji zawierających szczególnie drastyczne sceny musi
być zabezpieczony. Nie chodzi tu jednak o wszystkie filmy „dozwolone od
lat 18″ , które w telewizji mogą być wyświetlane w godz. 23-6 – w
Internecie nie wprowadzamy pod tym względem ograniczeń. Nowelizacja
wymaga zabezpieczeń jedynie w przypadku treści, które w żadnym wypadku
nie mogłyby być puszczone w telewizji. Jak to zrobić? Minister
administracji i cyfryzacji będzie mógł wydać w tej sprawie
rozporządzenie – ale nie będzie to konieczne, jeśli sami nadawcy
porozumieją się i przygotują, a następnie będą skutecznie stosować
własny standard zabezpieczeń w postaci kodeksu dobrych praktyk.

źródlo: MAiC

Kan