Najciekawszy projekt telefonu komórkowego

Jak wiemy, zmiany technologiczne związane są w dużej mierze z potrzebami i rozwojem społeczeństwa. Czy zawsze wychodzą nam na dobre? Pomyślmy…
Telefon przyszłości nie będzie nosił starej i niemodnej już nazwy. Znany będzie jako Telemes, bo nasze społeczeństwo, piszące dziś miliony wiadomości, całkiem zatraci chęć (a raczej umiejętność) rozmawiania.

Telefon, przepraszam, Telemes nadal będzie mógł robić zdjęcia (wbudowany mikroskop elektronowy zapewni dość dobry zoom – w wolnych chwilach będziemy mogli pooglądać i pobawić się atomami – niektórzy będą próbować je
rozszczepiać…). Będzie także odtwarzał muzykę, w pełnym 3D, byśmy czuli się jak na koncercie, otoczeni przez orkiestrę grającą tylko dla nas. Choć nazywanie samej perkusji orkiestrą to lekkie nadużycie… Dostawa zakupów do
domu i odbieranie dziecka z przedszkola odbywać się będzie poprzez wybór ikony między kalkulatorem i notatnikiem. To bardzo praktyczne, zwłaszcza gdy zapomnimy, że jesteśmy rodzicem. GPS w komórce? Będą o tym pamiętać
wyłącznie nasi rodzice. Telemes będzie łączył się z komputerem naszego samochodu i kierował nim pod zadany adres. Wszystko po to, by malowanie rzęs za kółkiem i zabawa z pieskiem były jeszcze przyjemniejsze. Przerażająca
wizja? Dlatego zacznijmy działać już teraz – używajmy telefonu do ROZMAWIANIA…

Damian Politański