W świecie nowoczesnych technologii, przesyconym wizualizacjami, obraz stał się towarem jednorazowego użytku, a znużony odbiorca poświęca mu coraz mniej czasu. Jak go zaskoczyć i uchwycić jego uwagę? Jak przedstawić historię w ułamku sekundy? Odpowiedzią może okazać się cinemagraph.


Jedna, dwie, może trzy sekundy – tylko tyle poświęci analizie fotografii statystyczny, przypadkowy odbiorca. Zastosowanie cinemagraph’u może wydłużyć czas obserwacji, zaskoczyć obserwatora i sprawić, aby oglądany przez niego obraz nie utonął w morzu mu podobnych. Umiejętnie wykorzystane połączenie wideo i fotografii, dające efekt „żyjącego obrazu” potrafi bardzo intensywnie oddziaływać na odbiorcę.
– mówi Magdalena Czmuda, producent i właścicielka domu produkcyjnego Sputnik Studio.

Cinemagraph to arcyciekawa technika tworzenia fotografii, w której występuje niewielki, poruszający się element. Na rynku pojawiła się już kilka lat temu, ale od niedawna zyskuje zainteresowanie marek, które korzystając z tej przykuwającej uwagę formy, próbują się wyróżnić, urozmaicić komunikację i budować zaangażowanie w mediach społecznościowych.

Termin stworzyło dwóch amerykańskich fotografów Kevin Burg i Jamie Beck, stosując technologię animowanych GIF-ów do wykonania niekonwencjonalnych artystycznie, ruchomych fotografii. Popularność cinemagraph’ów nabrała rozpędu. Z pewnością jest to związane z pojawiającymi się na rynku aplikacjami mobilnymi, które pozwalają użytkownikom smartfonów na realizację amatorskich obrazów z wykorzystaniem kinografiki.

Cinemagraph jest stosunkowo nowym, ciekawym i coraz chętniej wykorzystywanym w komunikacji marketingowej formatem. Ten niesłychanie kreatywny rodzaj przedstawienia to wynik spotkania się dwóch przeciwnych typów obrazowania – statycznego i ruchomego, które to przekładają się na technologie foto oraz video. Efektem takiego połączenia jest powstanie rewolucyjnej, a zarazem wyjątkowej hybrydy.

Chociaż statyczne zdjęcia przodują w kampaniach reklamowych, rośnie chęć posłużenia się cinemagraphami w komunikacji z konsumentem. Przykładem ich wykorzystania w działaniach marketingowych są cinemagraphy zrealizowane dla marki Sery z Goliszewa przez Sputnik Studio, na zlecenie agencji Uszka w Barszczu.

Dlaczego warto rozważyć ich zastosowanie w kreacji marki – wyjaśnia producent, Magdalena Czmuda.


Magia cinemagraph’u polega na ożywieniu, tchnięciu życia w bezruch. Umieszczenie elementów ruchomych w nieruchomym układzie odniesienia, którym jest statyczna fotografia, przy jednoczesnym zachowaniu jakości kinowej, sprawia, że zdjęcie nabiera wymiaru realistycznego. „Przywrócona do życia” część obrazu przykuwa uwagę i wymusza skupienie, dzięki czemu pobudza obserwatora do namysłu nad znaczeniem wizualizacji. Uchwycenie momentu daje efekt zamrożenia w czasie. Podczas gdy struktura liniowa video determinuje przemijalność zarejestrowanego na nim ruchu, hipnotyzujący ruch ukazany w cinemagraph’ie jest wieczny
– mówi Magdalena Czmuda z domu produkcyjnego Sputnik Studio.

Komunikacja z wykorzystaniem cinemagraph’ów w odróżnieniu od animowanych GIF-ów jest subtelna, ale jednocześnie potrafi wzbudzić zainteresowanie odbiorcy, kierując jego uwagę na wybrany element w sferze obrazu. Cinemagraph jako wizualna prezentacja treści zapewnia oglądającemu nowe doznania estetyczne.

Profesjonalne zastosowanie cinemagraph’u jako formy reklamy ma wiele atutów. Przede wszystkim cinemagraphy na tle zwykłych GIF-ów wyróżniają się wysoką jakością i estetyką. Aktualnie znajdują zastosowanie nie tylko w branży modowej, w której zadebiutowały. Umiejętne wykorzystanie techniki łączenia zdjęć z filmem, przy jednoczesnym zachowaniu subtelności i wywołaniu interakcji poprzez zwrócenie uwagi na jeden, ruchomy element – dodaje obrazowi magii.


Odpowiednio skomponowany i estetycznie przygotowany cinemagraph może wzmocnić komunikację i sprawić, że zaintrygowany nietypową animacją odbiorca, poświęci kreacji więcej czasu. W dobie przesytu natłokiem informacji, atrakcyjny i przykuwający uwagę ruchomy obraz, dający wrażenie oglądania filmu, ma kluczowy atut – potrafi nakierować odbiorcę na wybrany przekaz.
– podsumowuje producent, Magdalena Czmuda z domu produkcyjnego Sputnik Studio.

źródło: Sputnik Studio

Kan