To będzie chwila prawdy dla wyświetlacza i baterii, głównie w związku z wpływem bardzo niskiej temperatury otoczenia. To poważne wyzwanie, które powstanie przy próbie łączności wideotelefonicznej, o ile nie przewiduje się specjalnego – może i podgrzewanego – etui/futerału, jako 'otuliny termicznej’ dla terminalka. Tak, te 3 wymienione elementy narażone są przy silnym mrozie na padaczkę: wyświetlacz, oraz akumulator. O bebechy nie ma się co martwić, gdyż Nokia elektronika powinna się 'ucieszyć’ z wybornego chłodzenia, jakiego dozna na Czumolungmie. 'Radować’ z zimniska powinny się wszystkie elementy składowe, w szczególności procesory i końcówki mocy modułu nadawczego gsm/UMTS/HSPA, z natury grzejące się przy użytkowaniu w normalnych temperaturach otoczenia.
