Pierwsze wrażenie?, – dobrze wykonany smartfon. Szara obudowa wykonana z poliwęglanu wygląda poprawnie. Mamy tu metalowe plecki i zaokrąglone szkło 2.5 D. Jej krawędzie mierzą jedynie 5,95 mm, a dzięki delikatnym zakrzywieniom smartfon idealnie leży w dłoni. Wykończenie powłoką z nanoskopowym efektem nadaje testowanej, szarej wersji chłodnego, metalicznego wyglądu. Tył nie jest śliski oraz nie zbiera odcisków palców. Warto przy tym podkreślić, że wszystko jest bardzo dobrze spasowane.
TP-Link Neffos C7 charakteryzuje się wyświetlaczem wykonanym w technologii IPS o przekątnej 5,5 cali i rozdzielczości HD (720p). Taka kombinacja sprawia, że prezentowany obraz jest czytelny i wyraźny. Gęstość ekranu wynosi 267 ppi i raczej trudno na nim dostrzec pojedyncze piksele. Wyświetlacz jest odpowiednio czuły, ale lubi zbierać odciski palców. Zastosowany w modelu Neffos C7 panel dotykowy obsługuje multitouch (maks. 5 punktów dotyku). Wyświetlacz zajmuje 70,59%, przedniego panelu i zapewnia wyświetlanie obrazu o naturalnych barwach, wysokim kontraście (1500:1) oraz bardzo szerokich kątach widzenia. Podświetlenie jest równomierne na całej powierzchni ekranu. Dużym atutem jest również wysoki współczynnik jasności 450 cd / m², co powinno wystarczyć do w miarę komfortowego korzystania z urządzenia w słoneczne dni.
Warto pochwalić producenta, za to, że dba o zdrowie użytkowników i wprowadził w smartfonach TP-Link Neffos tryb ochrony oka, który redukuje emisję światła niebieskiego o 89%, co przekłada się na lepszą kondycję oczu. Niestety piętą achillesową telefonu jest lustrzany ekran, który wszystko odbija i utrudnia korzystanie z telefonu.
Patrząc na przednią część możemy ujrzeć frontową kamerkę o rozdzielczości 5 MP – dedykowaną miłośnikom zdjęć z ręki, grill głośnika, diodę powiadomień i czujniki. Przedni aparat 5MP z 10-poziomowym trybem upiększania w czasie rzeczywistym od Arcsoft, zapewnia naturalne korygowanie niedoskonałości twarzy. Jego szeroki kąt widzenia 86° zmieści w kadrze nie tylko jedną osobę, ale i całą grupę. Ciekawym rozwiązaniem jest dodatkowy flesz przy korzystaniu z przedniego aparatu, dzięki czemu słabe oświetlenie nie będzie już przeszkodą przy robieniu autoportretów. Jeżeli chodzi o jakość połączeń, to niestety, możemy uznać je tylko za poprawne. Rozmowa jest w miarę czysta, ale głośnik jest cichy i będąc w hałasie łatwo przegapić np. połączenie przychodzące. W trakcie rozmów, czy surfowania po Internecie nie doświadczyłem zerwania połączenia, w miejscach gdzie nie powinno to się zdarzyć. Pod ekranem znajdziemy, niepodświetlone, ale sprawnie działające, dwa przyciski dotykowe.
Rozmieszczenie gniazd i przycisków, raczej standardowe. Górna krawędź mieści gniazdo słuchawkowe.
Na dolnej, zaokrąglonej krawędzi znajduje się gniazdo microUSB, służące do ładowania telefonu i mikrofon, oraz dobrze i głośno grający głośnik multimedialny, który ma wsparcie przez wzmacniacz dźwiękowy AWINIC K8 PA 6V. Melomanom prawdopodobnie będzie brakować dobrych basów, ale jako mobilny odtwarzacz muzyczny spokojnie nam on posłuży.
Po lewej stronie wyświetlacza, na ramce, umieszczono saneczki na karty SIM i microSD.
Dokładnie po drugiej usytuowany jest włącznik i klawisze do regulacji głośności. Ich obsługa nie nastręcza problemów, mają wyczuwalny klik i są odpowiedniej długości.
Na tylnej obudowie znajduje się aparat fotograficzny z diodą doświetlającą. Niestety producentowi nie udało się całkowicie schować oczka aparatu i szkło może być narażone na porysowania. Poniżej widzimy okrągły otwór, w którym producent umieścił skaner biometryczny. Czytnik linii papilarnych – działa poprawnie – identyfikacja i odblokowanie telefonu ok. 0,2s. Czujnik skanuje zapisany wzór linii papilarnych, niezależnie od położenia palca. Zapisuje do 5 grup danych. Zaś moduł samo uczenia, sprawia, ze odblokowywanie za każdym razem odbywa się szybciej i sprawniej, chociaż daleko mu do precyzji flagowców, ale to nie ta półka cenowa.
Zostaw komentarz