Klasyczne systemy inteligentnego domu wymagają skonfigurowania już na pierwszym etapie projektowania instalacji elektrycznej. Poszczególne urządzenia należy połączyć za pomocą kabli z jednostką centralną, aby móc nimi sterować, dlatego rozbudowa takiego systemu może być uciążliwa i kosztowna. Rozwiązaniem tego problemu mogą być bezprzewodowe sterowniki microWiFi, które komunikują się z użytkownikiem bezpośrednio za pośrednictwem sieci domowej.

– Technologia microWiFi jest innowacyjnym rozwiązaniem w świecie smart home. Jest to jedyne takie rozwiązanie w tej chwili na świecie, korzystające z sieci WiFi. Dzięki temu pozbywamy się bardzo dużego problemu w postaci jednostki centralnej, która bardzo nas ogranicza. Możemy nasz smart home budować krok po kroku, nie musimy się od razu decydować i wydawać większych pieniędzy na to – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje podczas targów IFA 2018 w Berlinie Agnieszka Nowińska z firmy BleBox.

Zestawy rozwiązań inteligentnego domu takie jak SmartThings od Samsunga czy Smart Home od D-Linka, komunikują się ze sobą bezprzewodowo i są zasilane za pośrednictwem baterii bądź zwykłego gniazdka. Dzięki temu można na bieżąco zmieniać położenie poszczególnych elementów inteligentnego domu i dodawać nowe moduły. Takie rozwiązanie ma jednak spore ograniczenia – możemy korzystać wyłącznie ze sprzętów zaprojektowanych przez twórcę systemu: gniazdek, kamer, czujników ruchu, zalania czy otwarcia i zamknięcia drzwi. Nie zautomatyzujemy przy ich pomocy bardziej nietypowych urządzeń bez sięgania np. po aplikację IFTTT integrującą systemy inteligentne wielu producentów.

microWiFi app

Inteligentny dom zbudowany w oparciu o architekturę microWiFi łączy w sobie zalety klasycznych systemów inteligentnych oraz tych modułowych. Pozwala komunikować się z użytkownikiem za pośrednictwem sieci domowej. Aby przejąć kontrolę nad jakimś sprzętem, wystarczy tylko zamontować w nim niewielki sterownik, który zdalnie przekaże instrukcję do otwarcia bramy czy zgaszenia świateł w pomieszczeniu.

– W tej chwili można już sterować wszystko co jest na prąd. Nie wszystkie funkcje są maksymalnie rozbudowane, natomiast cały czas się rozwijamy. Za 2 miesiące pojawią się czujniki wilgoci, wiatru, także będzie można zamknąć okna gdy będzie zbyt zimno i wietrznie oraz automatycznie opuścić rolety – przekonuje Agnieszka Nowińska.

Możliwości rozbudowy systemu inteligentnego przy wykorzystaniu sterowników microWiFi są niemal nieograniczone. Niewielki rozmiar i łatwy montaż sprawiają, że można z nimi dowolnie eksperymentować i na bieżąco zmieniać położenie poszczególnych elementów systemu. Nie wymagają one do działania żadnej jednostki centralnej, dlatego koszt ich instalacji jest zauważalnie niższy niż konkurencyjnych rozwiązań.

– Budując inteligentny dom, w zależności od tego ile mamy punktów – niektórzy lubią bardzo oświetlone mieszkanie, niektórzy mają dużo rolet, a niektórzy mają jedno okno – średnio jest to koszt zaczynający się już od 1 tys. złotych. Czasami sama jednostka centralna kosztuje mniej więcej tyle, więc technologia microWiFi daje naprawdę dużą oszczędność. Jeżeli chodzi o zużycie prądu, również jest to oszczędność w wysokości około 30-40 proc. – twierdzi ekspertka.

Firma Strategy Analytics szacuje, że w 2018 roku wartość rynku urządzeń inteligentnego domu osiągnie 93 mld dol., a przez najbliższe pięć lat będzie rosła w tempie 10 proc., aby w 2023 roku osiągnąć wartość 143 mld dol.

źródło: Newseria