Urządzenie i wydruki:

To niewielkich rozmiarów urządzenie HP Sprocket (116 mm x 75 mm x 23 mm) korzysta z technologii ZINK Zero stosowanej również w aparatach. Technologia ta nie wykorzystuje żadnego atramentu. Papier ZINK jest biały i swoim wyglądem przypomina zwykły papier fotograficzny, ale tylko z pozoru. Całość „magii” opiera się właśnie na tym specjalnym rodzaju papieru. No to w jaki sposób pojawia się to nasze zdjęcie  skoro nie mamy żadnego tuszu? To bardzo proste, a mianowicie wspomniany już papier składa się z trzech warstw kolorów: cyan, yellow i magenta, a za pojawienie się na nim naszego zdjęcia odpowiada specjalna głowica, która odpowiednio nagrzewa kolejne punkty powierzchni papieru w celu uzyskania odpowiednich odcieni każdej ze składowej koloru (miesza natężenie kolorów na wszystkich warstwach). (Więcej na http://zink.com/technology/)

I tak po kilku sekundach otrzymujemy gotowe zdjęcie, które jeszcze przed chwilą było na naszym smartfonie. Co więcej na dolnej części papieru znajduje się klej. Krótko mówiąc wydrukowane zdjęcie może posłużyć jako naklejka. Istna frajda dla osób prowadzących pamiętnik czy innego rodzaju zeszyty z pamiątkowymi wpisami.

Wydrukowane zdjęcia posiadają wymiary: 5 x 7,6 cm (2 x 3 cale). Jest to niewielka przestrzeń, ale w pełni zagospodarowana, gdyż zdjęcia nie posiadają żadnej ramki.

A co  z jakością zdjęcia? I tutaj nie jest już tak idealnie jakbyśmy chcieli i jak jesteśmy przyzwyczajeni. Kolory i ilość deatli na zdjęciu różnią się dosyć sporo w porównaniu z drukiem tradycyjnym. Poniżej kilka tych samych zdjęć wydrukowanych tradycyjnie i na drukarce HP:

Ponad to należy pamiętać również o dosyć częstej kalibracji urządzenia. Producent zaleca co 10 kartek, ale z mojej obserwacji sugerowałabym robić to częściej (Momentami kolor biały przeradza się w lekki odcień różu – widoczne szczególnie na chmurach). Do kalibracji służy dołączony niebieski papier.

IMG 20180730 223530

A jak wygląda kwestia: „…drukuje odporne na zachlapania” ? Całkiem przyzwoicie ? Przy dosyć szybkim starciu wody, rzeczywiście nie zadzieje się za dużo. Chyba, że będziemy bardzo usilnie patrzeć pod światło, to dostrzeżemy delikatne jaśniejsze plamki.