Niedawno były urzędnik administracyjny Obamy ostrzegł, że Stany Zjednoczone są krajem najbardziej narażonym na cyberataki. W momencie, w którym administracja Trumpa podejmowała stanowcze kroki w celu ponownego zdefiniowania roli i autorytetu szefów działów technicznych, zdarzyło się coś nieoczekiwanego: w maju Biały Dom zwolnił koordynatora cyberbezpieczeństwa w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego.

Było to ogromnym zaskoczeniem, z uwagi na prognozy zapowiadające w nadchodzących latach wzrost cyberataków.  Priorytetem powinna być zatem dla każdego federalnego zespołu    troska o bezpieczeństwo cybernetyczne a nie zwalnianie koordynatora bezpieczeństwa. Czy  krok ten mógłby sprawić, że Stany Zjednoczone byłyby jeszcze bardziej bezbronne?

Gdy eksperci od bezpieczeństwa próbowali poradzić sobie z tą sytuacją, Departament Sprawiedliwości USA przedstawił wyraźne dowody na to, jakoby ataki hakera Guccifer były skrupulatną przykrywką finansowaną przez bitcoin rosyjskich agentów wywiadu.

Zgodnie z aktem oskarżenia, 12 rosyjskich oficerów wywiadu zostało aresztowanych z 11 zarzutami za ataki na DNC, DCCC i Hillary Clinton. Podejrzani „byli urzędnikami w Jednostce 26165 i 74455 Głównego Wywiadu Rządu Rosyjskiego” – powiedział DOJ.

„Dwunastu oskarżonych to członkowie GRU- rosyjskiej federacyjnej agencji wywiadowczej w głównym wywiadzie rosyjskiej armii”- czytamy w komunikacie prasowym.

„Celem spisku było zhakowanie komputerów amerykańskich obywateli i podmiotów biorących udział w wyborach prezydenckich w 2016 r. Kradzież dokumentów z tych komputerów mogła pozwolić na  ingerencję w wybory prezydenckie w USA w 2016 r.”- czytamy w akcie oskarżenia.

„USA jest jednym z krajów najbardziej narażonych na ataki hakerskie. Rząd USA powinien kłaść szczególny nacisk na poprawę cyberbezpieczeństwa swoich obywateli. Dotychczas luki w systemach departamentu obrony, były powodem zwiększonej liczby udanych ataków. W przyszłości powinno się przygotować wyspecjalizowany zespół, który skupi się na walce z niedoskonałościami systemu” – komentuje Dariusz Woźniak, inżynier techniczny Bitdefender z firmy Marken.

W zeszłym tygodniu Donald Trump spotkał się w Helsinkach z prezydentem Rosji, gdzie starał się zaakceptować sugestię Putina o powołaniu wspólnego zespołu do spraw  cyberbezpieczeństwa, w celu zbadnia cyberataków, pomimo dowodów przedstawionych przez DOJ. Poddał w wątpliwość śledztwo sądowe na wysokim szczeblu, twierdząc, że mogło ono spowodować zagrożenie systemu bezpieczeństwa, poprzez ujawnienie poważnych luk w infrastrukturze Stanów Zjednoczonych, narażając go na atak bezplikowego złośliwego oprogramowania.

źródło: Bitdefender