Polski rynek dronów rośnie w tempie 23 proc. rokrocznie, a wszystko wskazuje na to, że będzie rosnąć jeszcze szybciej. W 2017 jego wartość w naszym kraju wynosiła 200 milionów złotych – dla porównania na świecie jest to aż 127 miliardów dolarów. Zarówno twarde dane, jak i zwykłe obserwacje wskazują na to, że bezzałogowe statki powietrze będą coraz powszechniejsze, a ich zastosowanie coraz szersze niemal w każdej dziedzinie życia. Barierą mogą być jednak regulacje dotyczące prawa lotniczego, dlatego drony powinny być stale rozwijane w celu zwiększenia ich funkcjonalności i bezpieczeństwa.

aeroMind Typhoon H520 aparatura

aeroMind Typhoon H520 aparatura

Na bezzałogowce powinniśmy przede wszystkim patrzeć jak na latające roboty, bo to właśnie w tym kierunku bezpowrotnie zmierzają. Wyposażone w czujniki działające z każdej strony są w stanie zatrzymać się przed przeszkodą i ominąć ją. Samodzielnie startują i lądują, wykonują misje bez udziału operatora według zaplanowanych wcześniej ustawień. Mogą zostać przystosowane niemalże do dowolnego zadania w wielu branżach, m.in. budownictwie, pożarnictwie, ratownictwie, branży foto/wideo, czy rolnictwie. Dużo jednak zależy od rozwoju tych technologii przez specjalistów IT.

aeroMind Typhoon H520 unscrewing

aeroMind Typhoon H520 unscrewing

Drony stają się częścią technologicznych trendów

Rozwój latających maszyn otwiera pole do popisu specjalistom z takich dziedzin jak automatyka, robotyka czy programowanie – potrzebne są nie tylko nowe maszyny o coraz szczerzej rozbudowanych funkcjonalnościach i lepszych parametrach, ale również aplikacje umożliwiające kodowanie dedykowanych algorytmów lotu. W ten sposób jesteśmy w stanie chociażby zaprogramować tor lotu od startu do lądowania.

– Wzorem współczesnych smartfonów, tworzone aplikacje będzie można uruchomić na każdym dronie, który posiada zunifikowany system operacyjny, a producent zgodził się na stosowanie zewnętrznego oprogramowania. Wtedy jedynie wyobraźnia staje się ograniczeniem do wdrażania innowacyjnych rozwiązań, a sami użytkownicy będą mieli większy wpływ na sposób użytkowania bezzałogowych maszyn. Już teraz takie drony jak np. przeznaczony do użytku profesjonalnego Yuneec Typhoon H520, posiadają otwarte dla developerów oprogramowanie SDK, zapewniające im dostęp do modyfikacji software (oprogramowania) wraz z pełną dokumentacją ­– opowiada Karol Nowak, Wiceprezes aeroMind, specjalista w zakresie technologii dronowych.   

Drony staną się również kolejnymi urządzeniami stanowiącymi część  Internetu Rzeczy (ang. Internet of Things) – podłączone do globalnej sieci umożliwią monitoring i sterowanie z dowolnego zakątka świata. W tym aspekcie natomiast istotne są kwestie bezpieczeństwa – szansą dla specjalistów IT będzie więc także poszukiwanie coraz to nowszych rozwiązań oraz praca nad zabezpieczeniami, które pozwolą dronom stać się standardowym narzędziem pracy w wielu branżach.

Rozwój technologii napędza prawo

W pełni automatyczne loty realizowane są jeszcze w bardzo ograniczonym zakresie, a w wielu krajach zwyczajnie zakazane. Między innymi z tego powodu giganci na rynku
e-commerce wciąż nie wdrożyli przesyłania paczek przy użyciu dronów, a inne firmy wciąż prowadzą testy swoich maszyn nad obszarami z dala od skupisk ludzkich. Technologia również nie jest doskonała – zasilanie bezprzewodowe komercyjnych bezzałogowców wciąż jest ograniczeniem, a zakłócenia sygnałów radiowych, kompasu i systemów nawigacji mają znaczący wpływ na awaryjność nisko latających dronów. Ten etap należy jednak traktować jako przejściowy – bezzałogowce w życiu człowieka dopiero zaczynają odgrywać ważną rolę. To duża szansa dla specjalistów IT, którzy mogą znacząco przyczynić się do zwiększenia funkcjonalności tych maszyn, a także bezpieczeństwa ich użytkowania, co będzie miało pozytywny wpływ na powszechność wykorzystania technologii dronowej.

 

źródło: aeroMind