Alcatel 3 został wyposażony w 5.5-calowy ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości HD+, który stanowi 77,5 proc. przedniej powierzchni telefonu. To zasługa między innymi cienkich ramek.  Wyświetlacz telefonu, dzięki swoim proporcjom (FullView 18:9) pozwala na lepsze zagospodarowanie frontu smartfona, a co za tym idzie umożliwia jednoczesne wyświetlanie większej ilości treści, ułatwiając korzystanie z dwóch aplikacji jednocześnie. Prezentowany na nim obraz jest czytelny i wyraźny. Gęstość ekranu wynosi 329 ppi. W tzw. średniej półce smartfonów jest to wartość całkowicie wystarczająca. Wyświetlacz jest odpowiednio czuły, zastosowany panel dotykowy obsługuje multitouch (maks. 5 pkt dotyku). Mamy tu zaokrąglone szkło 2.5 D i poprawne kąty widzenia oraz dobrą czytelność nawet w jasnym otoczeniu. Niestety piętą achillesową telefonu jest lustrzany ekran, który wszystko odbija i utrudnia korzystanie z telefonu oraz lubi zbierać odciski palców. Charakteru dodaje mu nowoczesny design, oraz lśniąca obudowa w niebieskim kolorze. Całość sprawia wrażenie obcowania z naprawdę wysokiej jakości urządzeniem. Sam Telefon jest solidnie wykonany, wszystkie elementy są dobrze spasowane i nic nie odstaje. Telefon świetnie leży w dłoni dzięki zaoblonym kształtom z tyłu obudowy, ale przez zastosowanie gładkiego, tylnego panelu, możemy mieć obawy, czy nie wyślizgnie nam się z dłoni.

Przedni, szerokokątny obiektyw Alcatela 3 o rozdzielczości 5MP, powinni docenić przede wszystkim miłośnicy popularnych fotografii typu Selfie. Zwłaszcza, że do dyspozycji użytkownika oddane zostało oprogramowanie Face Beauty. Pod maskownicą skryty został głośnik rozmów, obok znajdziemy czujniki (światła, zbliżeniowy) oraz ledwo widoczną diodę powiadomień. Rozmowy są wyraźne, a jakość dźwięku rejestrowanego przez urządzenie również nie odbiega od normy. Antena trzyma zasięg, porównywalny dla smartfonów tej półki cenowej.

Z prawej strony znajduje się klawisze regulowania głośności oraz przycisk uruchamiania i odblokowujący ekran. Obsługa przycisków nie nastręcza problemów, mają wyczuwalny klik i są odpowiedniej długości. Zaś po przeciwnej stronie konstruktorzy umieścili szufladkę na karty nanoSIM (Dual SIM / Dual Standby) i microSD (hybrydowa).

Na górnej krawędzi producent umieścił złącze słuchawkowe 3,5 mm i drugi mikrofon. Gniazdo microUSB, wspierające USB OTG i służące do ładowania telefonu przeniesiono na dół urządzenia. Na dolnej, zaokrąglonej krawędzi znajduje się głośnik multimedialny – dźwięk jest naprawdę czysty, ale trochę zbyt cichy. Melomanom prawdopodobnie będzie też brakować dobrych basów, ale jako mobilny odtwarzacz muzyczny spokojnie nam on posłuży.

Tylna powierzchnia obudowy, to największy smaczek testowanego smartfona. Wykonana jest z plastiku, ale pokrytego specjalną farbą, która powoduje świetlne refleksy. Na tylnej obudowie znajduje się aparat fotograficzny z diodą doświetlającą. Producentowi duży plus, za to, iż zabezpieczył metalowym pierścieniem oczko aparatu, a to pozwala uniknąć ewentualnego jego porysowania.  Poniżej widzimy diodę LED. A jeszcze niżej okrągły otwór, w którym producent umieścił skaner biometryczny. Czytnik linii papilarnych – działa poprawnie. Czujnik skanuje zapisany wzór linii papilarnych, niezależnie od położenia palca. Przycisk może też służyć do szybkiego i wygodnego otwarcia wybranych aplikacji oraz uruchamiaj je natychmiast bezpośrednio z zablokowanego ekranu.

Jeszcze niedawno mogło się wydawać, że skanery linii papilarnych, które zagościły w smartfonach kilka lat temu, długo cieszyć się będą niepodważalną pozycją. A tymczasem, w budżetowym telefonie coraz częściej znajdziemy technologię znaną z flagowych modeli. Dla naszej wygody i bezpieczeństwa Alcatel wyposażył model w Face Key, czyli  odblokowanie skanem twarzy. A jak działa? – przy sprzyjających warunkach oświetlenia (o dziwo, nawet w półmroku) całkiem dobrze. Daleko jej może szybkości smartfonów klasy premium, ale to nie ta półka cenowa.  Face Key rozpoznaje 106 charakterystycznych punktów twarzy, a następnie odblokowuje urządzenie.