Wojskowa Akademia Techniczna może służyć jako przykład świetnie prosperującej placówki naukowo-badawczej, choć nie zawsze tak było. Studenci uczelni zebrani w grupie pod nazwą Armed proponują ze smartfona zrobić wykrywacz min i dzięki temu pomysłowi wyjadą na finał konkursu Imagine Cup 2012.
Na szczęście Polski to nie dotyczy, ale kraje jak Syria, Libia, Birma, Izrael, Afganistan, Kolumbia, Birma i Pakistan często „toną” w minach przeciwpiechotnych. Z terenów, na których w przeszłości prowadzono działania wojenne usunięto 1,2 miliona min.
Pomysł polskich studentów opiera się na wykorzystaniu magnetometru wbudowanego w smartfon, tak jak wykorzystują go aplikacje typu wykrywacz metalu. Oprócz samego wykrycia miny, aplikacja potrafiłaby rozpoznać z jakiego materiału została zrobiona.
Ciekawą funkcją miałoby być oznaczanie miejsca znaleziska dzięki odbiornikowi GPS oraz poinformowanie saperów o znalezisku – wszystko jednocześnie.
Na chwilę obecną problem może stanowić odległość, bo trzeba się zbliżyć na około 30 cm, czyli praktycznie przy ziemi.
Ponieważ prace są w toku, nie możemy wykluczać pozytywnego rozwiązania tego problemu.
źródło: WAT
Jarek Świerczewski
No to co za problem 🙂 posadzić fona na łazik terenowy taki mały z prześwitem mniejszym niż 30 cm i fru przez pole szukać min 🙂
Wybacz kolego ale trochę więcej wyobraźni . Te 30 cm to nie tylko w pionie ale i w poziomie zapewne:) więc ten zestaw byłby raczej jednorazowy.
Sam pomysł ciekawy ale chyba tylko do zastosowania okazjonalnego . Na przykład pomyłkowo znalazłeś się na polu minowym i chcesz z niego wyjść.
Wybacz kolego ale zapominasz, że miny są konstruowane tak, aby reagować na pewien nacisk – zbliżony do nacisku jaki wywiera człowiek stający na nich! Jakby mina wybuchała przy dowolnym nacisku to nie opłacałoby się ich montować 🙂 Oczywiście nie dotyczy to takich urządzeń, które uruchamiane są za pomocą linek itp. Tak więc mały łazik o ciężarze ok 3-5 kg mógłby moim zdaniem spokojnie najechać na minę i z niej zjechać… Problemem takich ładunków wybuchowych jest ich maskowanie, więc taki wykrywacz mobilny na pewno by się przydał!
„Jakby mina wybuchała przy dowolnym nacisku to nie opłacałoby się ich montować” – jak najbardziej słuszny wniosek, ponieważ wówczas byle zwierzątko – typu pies, lis czy nawet zając, kot, kuna itp. – wyzwalałoby detonację, 'marnując’ drogocenny ładunek, przeznaczony dla człowieka i wywołując konsternację ludzkiego otoczenia wraz z informacją: uważajcie, tu jest teren zaminowany! Poza tym siły wojskowe na niepewnych sobie terenach wykorzystywałyby przeganiane stada zwierzątek jako żywe wykrywacze min.
Zgadza się . Ale nie napisałeś że to ma być sprzęt zdalnie starowany lub nawet coś w stylu robota. Pisałeś o małym łaziku.
Co do pomysłu .Pokazywali w tv . Jeden z tych kolesi czołgał się po ziemi trzymając smartfona przed sobą . Przykro mi ale wyglądało to komicznie . Czy naprawdę polskich inżynierów nie stać na prawdziwą innowacyjność?
Kolego już nie kombinuj 🙂 łazik to łazik – nie widziałem łazika NIE sterowanego zdalnie 🙂 nie zrozumieliśmy się i tyle! Co do innowacyjności – też bym się kłócił – kto zna temat ten wie, że zachodnie uczelnie chętnie zadbają o NAPRAWDĘ DOBRYCH polskich studentów – dobrych w nauce nie kombinowaniu. Dzięki temu można sobie lekką ręką załatwić np. przeniesienie do USA wraz z pomocą finansową, i mówię tu o przykładach wziętych z życia a nie z … 🙂 Polacy cierpią na ten sam problem na który cierpieli nasi ojcowie, dziadowie itp. Mamy potencjał ale brakuje nam funduszy i wsparcia – na uczelniach panuje zasada, że stary nie wpuści młodego na stołek bo sam nie miałby co robić, a miejsc dla doktorantów nie przybywa… Więc jeżeli widziałeś jakiś śmieszny filmik… to nie bój się! ktoś z zachodu podchwyci pomysł i wdroży go w odpowiedniej formie przy pomocy odpowiednich środków finansowych! A Ty dalej naśmiewaj się z kolegów, którym nikt nie chce pomóc – bo po co? żeby się wybili i coś osiągnęli? TO NIE PO POLSKU…
myślałem że prima aprilis już dawno minął…przecież już od dawna są podobne aplikacje na androida i symbiana mające niby ,,wykrywać” metal-ich skuteczność jest wielce dyskusyjna. Nie wierzę by znalazł się jakiś saper chcący wykorzystać to na prawdziwym polu minowym, samobójstwo gwarantowane
Radosław Sobierański ze Słupska Uważam że Nvidia z procesorem Tegra 3 w Smarfonach to spaniały pomysł cztery rdzenie plus jeden dodatkowy dają nie samowitą moc Twierdze że do 2015 roku będzie można odłożyć PC Laptopy Netbooki ponieważ zobaczcie teras jaki Silny jest Smartfon HTC One X ile ma w sobe funcji i jaki wygodny jest ile można ściągnąć oryginalnych aplikacji Śmiało można powiedzieć że rok 2012 jest Rokiem mobilnym dla Smartfonów i są najwięcej sprzedawane nisz Pc Laptopy i Netbooki dzięki Nvidi z Tegra 3 Smartfony morzem podłączyć do TV, Projektora TV, głośników a na wet grać w różne gry i to w konsolowej jakości i to wszystko bezprzewodowo na daną odległość, może służyć nam w domu jaki w pracy sami sprawcie jaką daje możliwość za czym oceńcie z poważaniem Radosław Sobierański