Takie są prognozy nowojorskiej firmy ABI Research, zajmującej się m.in. badaniami rynku. Szacuje się, że między 2009 r. a końcem 2012 r. na całym świecie sprzedano ponad 200 mln tabletów. W ciągu najbliższych 5 lat ich liczba ma wzrosnąć pięciokrotnie.

Według danych ABI Research, 22% spośród wszystkich użytkowników tabletów regularnie wydaje co najmniej 50 USD miesięcznie, na transakcje zawierane za pośrednictwem tego urządzenia. Około 9% wydaje więcej niż równowartość 100 USD.


Badania pokazują, że użytkownicy tabletów czują się bezpieczniej wykonując operacje finansowe za pośrednictwem swoich tabletów niż smartfonów, co zapewne wynika z faktu, że częściej pozostawiają je w domu. Wiąże się z tym drugi wniosek na temat tego, że właściciele tabletów wydają więcej pieniędzy na multimedialne treści niż posiadacze smartfonów.

Niebagatelny wpływ na te wyniki mogą mieć prenumeraty czasopism w formie elektronicznej. To co ogranicza teraz zyski całej branży wydawniczej, może stać się dla niej przyszłością, poprzez dynamicznie zwiększającą się liczbę użytkowników tabletów. Jest to również dobra wiadomość dla developerów gier i aplikacji, którzy z uwagi na rozmiary ekranów w tabletach mają większe pole manewru niż w przypadku obecnych smartfonów.

Za wyjątkiem plików muzycznych, które wygodniej jest odtwarzać za pośrednictwem mniejszego telefonu, już wkrótce tablety mogą zagarnąć większość multimedialnych treści, przyswajanych przez użytkowników. Należeć do nich będą prenumeraty czasopism, książki, filmy a także bardziej rozbudowane gry i aplikacje.

Innymi słowy przyszłość generowanych zysków należeć będzie do tabletów i ten producent, twórca lub usługodawca, który szybciej zda sobie z tego sprawę, ten będzie mógł wykroić dla siebie większy kawałek, szybko rosnącego tortu. Komu wyjdzie to najlepiej w skali globalnej a komu na rodzimym rynku w Polsce? O tym przekonamy się w perspektywie kilku najbliższych lat.

Kamil Kawczyński