Popularność tabletów i elektronicznych wydań gazet papierowych rośnie z dnia na dzień. Badania dowodzą, że dla 20% czytelników bardziej przyjazny jest tablet niż gazeta. Większość z tych osób nie przestaje korzystać z tabletów będąc w pubie, na spotkaniu towarzyskim, a nawet w toalecie.
Po czym poznać uzależnionego od telefonów. Według badania przeprowadzonego przez agencję Staples Advantage 35 procent tabletowiczów zabiera urządzenia ze sobą do ubikacji. Także w innych sferach życia ludzie bardzo często nie mogą się rozstać ze swoimi iGadżetami. Z przedstawionego raportu wynika, że aż 78 procent tabletowiczów zabiera urządzenia z sobą do sypialni, a 30 procent co najmniej raz korzystało z nich w restauracji.
Przedstawione wyniki badań nie powinny stanowić dla nikogo większego zaskoczenia. Ludzie przyzwyczaili się do traktowania mobilnych urządzeń, jako sprzętu bardzo osobistego, z którymi ciężko im się rozstać niezależnie od miejsca pobytu.
źródło: BusinessWire
Kan
Gazeta w starym wydaniu mogła służyć w toalecie do jeszcze jednej czynności, tabletem raczej sie nie da.
Tabletem też można się od much opędzać 😉
hah dobrze powiedziane 🙂
Tylko 35%??? Badania były chyba robione tylko wśród kobiet. Po co komu tablet jak się z nim do kibla nie chdzi ;)))))
no tak to bardzo higieniczne ….
Pogromcy Mitów udowodnili że toaleta jest miejscem bardzo higienicznym w przeciwieństwie do klawiatur komputerowych czy tel komórkowych 🙂
Ekrany dotykowe też pewnie są częściej czyszczone choćby z powodu widoczności:)
faceci zabierają tablet do wc bo mogą sobie na nim zapodać fajnego pornolka i zwalić przy nim konika 😉 ups. źle się wyraziłem, mogą skorzystać z pomocy Pani Reni Rączkowskiej…
szkoda że nie mam tabletu 😛
każdy myśli wg siebie.
Witam,
posiadam ten telefon od miesiąca i muszę powiedzieć, że genialne w nim jest to, że nic w nim nie ma. Książka telefoniczna zawiera tylko niezbędne dane: nazwa, nr tel., maila, adres. Menu jest proste jak budowa cepa. Bateria trzyma koło 7 dni (5 jak dużo rozmawiam). Minusem jest fakt braku wyświetlania nr osoby dzwoniącej (do przeżycia wg mnie). Do dziś użytkuje również Nokie N900, która ma wszystko to czego nie ma Gleam tylko ta bateria jak bym się nie starał (tel leży na półce w czuwaniu) to bateria wytrzymuje góra 2 dni (standard to ładowanie co rano w pracy). Uwierzcie porażka mieć telefoniczny kombajn z kompletem ładowarek (stacjonarna i samochodowa) w kieszeni.
Wydaje mi sie ze to nie kwestia przyzwyczajenia do sprzetu, tylko mozliwosc wykorzystania czasu, kiedy rece są wolne i … umysł sie uwalnia 🙂