Jakiś czas temu pisaliśmy o 18-letniej mieszkańce Szwajcarii, która została poparzona w wyniku wybuchu urządzenia od Samsunga. Okazuje się, że winę za zaistniałą sytuację ponosi bateria.
Dzisiaj opublikowano oficjalnie wyniki badań, które jednoznacznie wskazują na winę nieoryginalnego ogniwa baterii.
Tak jak w historii samozapłonu sprzętu który był suszony w kuchence mikrofalowej w tym przypadku wina również leży po stronie użytkownika. Jednak kto by się spodziewał, że kupując zamiennik akumulatora jesteśmy narażeni na utratę zdrowia. Przypomnijmy, że powstałe poparzenia są trzeciego stopnia, a dziewczynę czeka przeszczep skóry.
Źródło:GSM Arena
Marcin Kusz
ciekawe ile dostała kasy aby przyznać się, że miała nieoryginalny akumulator
A czemu niby miała dostawać kasę, aby się przyznać?
Przecież nawet częściowo spaloną baterię można rozpoznać po strukturze jej budowy, sposobie pakowania ogniw, zawartej elektronice sterującej ładowaniem oraz naklejkach. A te różnią się pomiędzy producentami. Zresztą niemal natychmiast po opublikowaniu zdjęć z tego zdarzenia ktoś tutaj zauważył, że ta bateria nieco inaczej wygląda niż oryginalna.
Ktoś napisał, że akurat tam była naklejka Samsunga, ale mimo wszystko w tym przypadku firma może mieć rację (jak było w poprzednim).. można ironicznie powiedzieć (choć zgodnie z prawdą), że dziewczyna powinna się cieszyć, bo żyje. A Chinka przecież zginęła od wybuchu iPhone 5… oczywiście tą sprawę też zbadają i wyjdzie w praniu, ale nie wygląda to wesoło dla jabłka.
No i nici z milionowego odszkodowania. Samsung trochę stracił na wizerunku, bo ktoś sobie dokupił chińską podróbkę.
szczerze ja jestem niezadowolona. telefon mam od 1.5roku. trzy razy w naprawie. w pierwszej wgrany nowy program w drugiej cały środek wymieniony teraz poszedł parę dni temu trzeci raz i za każdym razem to samo- a mianowicie zasięg. podczas rozmowy gubi zasięg po czym po paru sekundach znów pojawia się. nie tylko ja miałam z tym telefonem taki problem- mój znajomy również. oprócz tego zawiesza się- czasami nie mogę odebrać połączenia oraz zakończyć. muszę wtedy wyjąć baterię i włożyć ją znów. otwieranie zdjęć z aparatu też daje wiele do życzenia aby się otworzyły trzeba sporo się naczekać. plusem jest to że fajne fotki można robić i ma całkiem niezły wygląd z poza tym nic!! nie polecam
Cytując inny serwis:
„23-letnia Chinka Ma Ailun zginęła wskutek porażenia prądem, jakiego doznała podczas używania iPhone’a 5. Informacji na ten temat nie ma niestety zbyt wiele, ale przyczyna śmierci została podobno oficjalnie potwierdzona, a tragiczne zdarzenie miało miejsce 11 lipca w chwili ładowania się smartfona, kiedy to Ma Ailun odebrała połączenie.
O wszystkim poinformowała siostra ofiary, która jednocześnie ostrzega innych użytkowników Apple iPhone’a 5, aby nie korzystali z urządzenia podczas jego ładowania. Sprawa dotarła już do Apple, które wyraziło ubolewanie w związku z zaistniałą sytuacją i zobowiązało się do jej wyjaśnienia, współpracując przy tym z miejscową policją.”
Więc nie wprowadzaj ludzi w błąd, że był to wybuch
A ja dodam jeszcze tekst zrodlowy http://news.xinhuanet.com/english/china/2013-07/14/c_132540098.htm i nie ma tu slowa o tym ze byl to iphone 5
Dobra, może to nie był fajfon tylko inny model iPhone i może to nie był wybuch, ale jaką to robi różnicę tej dziewczynie? Pomyślcie, zanim zaczniecie głupie korekty wsadzać.
A ty pomyśl zanim coś napiszesz. Siejesz ferment i masz pretensje do innych. :lol
Co za różnica czy bateria oryginalna czy nie? Dopuszczona zapewne do obrotu powinna nie strzelać. Szwajcarzy to nie Polacy co szukają jak najtańszego badziewia więc marne szanse by było to gowno z Wolumenu. Urządzenie ładujące ma ładować oryginał i zamiennik tak samo bezpiecznie. Oczywiście jak zwykle za katastrofę odpowiada pilot nawet wtedy, gdy samolot rozpadł sie w powietrzu bo był słabo skręcony. Dlaczego? Dlatego bo pilot nie przewidział takiego obrotu sprawy i nie postąpił zgodnie z czeklistą.
Dla myślących ludzi różnica jest zasadnicza . Bateria nie strzela lecz wybucha . Za oryginalną baterię odpowiada producent telefonu , nawet jeżeli sam jej nie produkuje . Za zamiennik odpowiada producent tej zamiennej baterii . Jeżeli pilot nie sprawdził check listy jest tak samo odpowiedzialny jak producent czy serwisant .
Dla myślących różnic brak, bo zarówno bateria oryginalna jak i nieoryginalna nie może wybuchać, strzelać czy eksplodować, jeśli jest oficjalnie dopuszczona do obrotu. Nieoryginalne wtryskiwacze w samochodzie mogą spalać więcej paliwa, powodować nierównomierne działanie silnika, obniżać moc ale nie mogą w majestacie prawa wybuchać, strzelać czy eksplodować. Nieoryginalny wkład do urządzenia odstraszającego komary nie może truć ludzi, nieoryginalny tonic szwebsa z Biedronki może nie smakować tak jak oryginał, ale nie może truć.
P.s. Pilot nie sprawdza samolotu i w czekliscie nic o tym nie ma. Czeklista jest celowo tak skromnie wystawiona, by właśnie odciążyć pilota od obowiązku sprawdzania wszystkiego, ale jednocześnie właśnie ona staje się wytrychem w trudnych sytuacjach. Nie można obwiniać pilota za to, że nie poradził sobie z sytuacją do której nie został przeszkolony.