LG nie chce pozwolić gigantom sprzętu z zakresu gospodarstwa domowego, takim jak Philips, na zdominowanie rynku „inteligentnych”, sieciowych żarówek. Koreańczycy zaprezentowali własną, 10-watową żarówkę LED, którą sterujemy za pomocą urządzeń z Androidem lub iOS.
Żarówka pozwala na sterowanie domowym oświetleniem, w tym na ustawienie świetlnego budzika czy trybu bezpieczeństwa, który udaje, że jesteśmy w domu. Ale to nie wszystko. Urządzenie łączy się przez Bluetooth i Wi-Fi z naszym smartfonem i może migotać wtedy, gdy ktoś do nas dzwoni albo pulsować w rytm muzyki (w przypadku Androida).
Inteligentna żarówka od LG kosztuje w Korei 35 000 wonów (32 dolary, około 100 złotych) i na razie jest dostępna tylko na tamtym, rodzimym rynku.
Źródło: Engadget
Sewix
Takie sobie, nic praktycznego.
Lepiej mieć sufity, ściany, podłogi jako odporne OLEDy i wtedy oświetlenie, wystrój wnętrz z głowy! Tylko meble zmieniać, a wszystkim innym, jak np. kolorystyka, oświetlenie, wystrój wnętrz – sterować zamiast mieszkanie odnawiać, malować, tapetować, oświetlenie kupować. Nawet monitorów ani TV nie będzie trzeba, gdyż się terminalkiem ustawi i zdecyduje, na której płaszczyźnie ma być ekran, na której realistycznie wyświetlane elementy dekoracyjne, plastyczne itp. Gdy tylko w handlu pojawią się powszechnie produkowane rolki z matryc OLED wysokiej rozdzielczości na elastycznych foliach, z ochronną warstwą zewnętrzną – kupię sobie i tak właśnie urządzę swoje wnętrza. Szacuję, że w ciągu jakichś max 10 lat będą w masowej sprzedaży elastyczne OLED-y jako tapety/wykładziny sufitów, ścian i podłogowe. A kto wie, może nawet znacznie szybciej?… A na razie, na przymusowym bezrybiu w tym zakresie – pozostają inteligentne żarówki LED-owe dla chętnych.