Każda branża rządzi się swoimi prawami i ma inne priorytety, producent filmów porno nie chce mieć nic wspólnego ze smartfonami marki HTC.
Sprawa może zakończyć się w sądzie, bo tajwański gigant nie komentuje tego zdarzenia i raczej nie zamierza zmieniać nazwy swojego smartfonu. Tymczasem studio Vivid dało HTC czas do 21 listopada , po tym okresie należy spodziewać się pozwu.
Co mogło tak zdenerwować producenta filmów pornograficznych?
Nie lubi HTC? A może szuka w ten sposób rozgłosu?
Co o tym sądzicie?
Jeżeli dojdzie do procesu, może być on bardzo ciekawy, szczególnie ze względu na argumenty jakich Vivid Entertainment może użyć. Za trzy dni będziemy wiedzieć co z tego wyniknie.
Źródło:theverge.com
JarKen
Szukają rozgłosu. Kto o istnieniu takiej wytwórni wiedział? To HTC powinno zależeć żeby nie mieć nic wspólnego z pornolami…