Najnowsza wersja mobilnego systemu od Apple ujrzała światło dzienne w środę, jednak już dziś możemy powiedzieć, że aktualizacja nie robi tak wielkiej furory wśród użytkowników iOS. W zeszłym roku po premierze iOS 7 udział siódemki w rynku rósł zauważalnie szybciej.


Dane ujawnione przez firmę Mixpanel mówią, że od godziny 10:00 czasu PDT w środę do czwartkowego poranka (około 24 godziny) system iOS 8 został zainstalowany na 14,22% urządzeń od Apple. Tymczasem 18 września zeszłego roku, kiedy swoją premierę miał iOS 7, wynik 15% został osiągnięty jeszcze przed końcem dnia, a już pod 16 godzinach iOS 7 był już zainstalowany na ok. 30% iUrządzeń. Inne firmy badawcze, takie jak Chitika czy Tapjoy, przedstawiają podobne dane, z których wynika, że iOS 8 rośnie co najmniej 2 razy wolniej niż iOS 7.

Z czego może wynikać wolniejsza adopcja iOS 8? Przede wszystkim warto wziąć pod uwagę, że iOS 7 wprowadził radykalne zmiany wizualne całego systemu, spłaszczając interfejs czy zmieniając ikony oraz prezentując nowe centrum powiadomień i wiele innych nowości. Chociaż iOS 8 także wprowadza kilka istotnych zmian, nie są one aż tak przełomowe jak u porzednika.

Inną przyczyną takiego stanu rzeczy może być fakt, że wiele osób odradza instalację iOS 8 na iPhonie 4S, który przy 3,5-calowym ekranie i nieco leciwych podzespołach może nie radzić sobie zbyt dobrze z nowym systemem. Ponadto użytkownicy narzekają na duży rozmiar pliku instalacyjnego „ósemki”, przez co muszą zwolnić na smartfonie sporo miejsca, by móc ją zainstalować. Jeszcze inni po zakupie iPhone’a 6 nie czują natychmiastowej potrzeby aktualizacji swojego starego iPhone’a.

Źródło: Cnet

Sewix