Jak wiadomo Apple znane jest z nieuczciwej polityki gwarancyjnej.
Aby móc sprzedawać sprzęt na terenie Unii Europejskiej niedługo musi się to zmienić.
Viviane Reding – komisarz ds. sprawiedliwości w Komisji Europejskiej – wystosowała do wszystkich państw członkostwa Unii Europejskiej pismo, w którym namawia do przyjrzenia się praktykom gwarancyjnym dokonywanym przez firmę Apple.
Na terenie Unii Europejskiej obowiązują dwa rodzaje gwarancji.
Pierwsza – prawna, która obowiązuje przez dwa lata , obejmuje wszystkie sprzedawane produkty na terenie państw Wspólnoty.
Druga- handlowa, to taka którą nawiązujemy prosto z producentem, termin trwania jest ustalany przez obie strony.
Produkty Apple objęte są dwoma rodzajami gwarancji, dwuletnią prawną oraz roczną handlową.
Problem w tym, że producent ukrywa dwuletnią gwarancje.
W swoich materiałach promocyjnych informuje jedynie o rocznej gwarancji oraz zachęca do wydłużenia tego okresu poprzez zakupu AppleCare Protection Plan, którego ceny w Polsce plasują się następująco:
- AppleCare Protection Plan dla iMac 799 PLN
- AppleCare Protection Plan dla MacMini 749 PLN
- Air/MacBook/MacBook Pro 13″ 1099 PLN
- AppleCare Protection Plan dla MacBook Pro 1499 PLN
- AppleCare Protection Plan dla MacPro 1299 PLN
Jak widać ceny tych usług są bardzo wysokie.
Zdaniem Viviane Reding ukrywanie faktu przed klientami, że kupowane przez nich produkty objęte są dwuletnią gwarancją, to „niedopuszczalne praktyki marketingowe”. Będzie ona walczyć o to, żeby korporacja z Cupertino informował swoich klientów o faktycznym czasie trwania gwarancji.

źródło:Bloomberg
Marcin Kusz
Zapraszamy na oficjalnego Twittera naszego portalu :TelixPL
Z jednej strony DOBRZE, że unia wreszcie chce zrobić coś dla obywateli… z drugiej sądzę, że to przekalkulowana akcja. Co zrobi Apple kiedy Unia pogrozi palcem? Podniesie ceny na terenie wspólnoty – JUŻ iPhone 5 kosztuje więcej od 4S – przypadek? Co się stanie kiedy ceny produktów Apple pójdą w górę? Lokalni producenci odnotują większą sprzedaż i tyle 🙂
UE długo tolerowała podstęp dezinformacyjny Apple’a, bo 2-letnie gwarancje to standard. Omija się produkty z 1-roczną. Tylko otumanianiem metodą sekciarską można wyjaśnić ogryzkowy sukces naciągania klientów na zakup dodatkowych gwarancji na ich wyroby po kosmicznych cenach. Wreszcie urzędowo położy się temu kres.
Leshu – w rzeczywistości nie wszystko jest takie oczywiste – proponuję zerknąć na tabelkę – http://www.apple.com/pl/legal/statutory-warranty/ – jest pewna różnica w gwarancji UE i tej od Apple. Poza tym nie jest do końca uczciwym zrzucanie całego zła na apple. Ja przeżyłem całą batalię z ogólnopolskim marketem E…o po zakupie telefonu LG, który zepsuł się ok 2h po zakupie! Sklep E…o na drugi dzień powiedział, że go nie wymieni tylko odeśle na serwis. Do serwisu telefon jechał 10 DNI – w serwisie LG – leżał 4 dni – wracał do mnie kolejne 10 dni. Po powrocie oczywiście dalej nie działał – znów wysyłka, naprawa, powrót i po tygodniu kolejny serwis! W sumie telefon miałem 3,5 miesiąca z czego 3 miesiące leżał w serwisie! Po 3 miesiącach, kilkunastu moich pismach ( cała seria była chyba wadliwa, jak dowiedziałem się na forum ) firma LG na własny koszt wymieniła model na inny… Straciłem na tym ok 200 zł ( model z wymiany był z niższej półki ), a od firmy E…o nigdy nie usłyszałem nawet słowa PRZEPRASZAM ( mogli sami załatwić z LG zwrot lub wymianę telefonu ale mieli to w d… bo wiadomo zwrot = brak sprzedaży, brak marży dla kierownika – a telefon kosztował ponad 1000 zł!!!! )… Więc jednak uważam, iż jeżeli kogoś stać na lepszą gwarancję to czemu nie?
Konsumenckie prawa buszu w unijnej od 2004 ojczyźnie znam. Na szczęście wszystko poza pieczywem, określoną żywnością i paliwem kupuję tam, gdzie działania handlu bliżskie są cywilizowanym regułom.
Panowie , piszecie faktycznie o różnych sprawach . ~Lesh pisze o teorii , czyli umownym(sic!) ograniczaniu praw konsumenta przez Appla , ~zbyszekswce o urągającej konsumentowi praktyce ( w opisywanym przypadku w wykonaniu sprzedawcy) Każdy producent ma za główne zadanie osiągnąć zysk, ale Apple jest chyba najbardziej pazernym producentem , kompletnie nie liczącym się z konsumentem . Kompletnie niepotrzebna zmiana gniazda w jego ostatnim produkcie , jest tu wymownym przykładem . Jednak dzięki niej Apple wydrenuje kieszenie swoich klientów z ok 100 mln $ . Zatem martwienie się ,ze Apple podniesie ceny , gdy zostanie zmuszony do oferowania TAKICH SAMYCH gwarancji jak konkurencja jest nieco śmieszne . A niech podnosi – może zmusi to jakąś cześć fanatyków tej marki do włączenia zdrowego rozsądku
Apple zmieniło gniazdo po raz pierwszy od bodajże 10 lat.
W tym samym czasie producenci innych urządzeń, telefonów itd. zmieniali je nawet kilkanaście razy. Więc po co o tym piszesz?
zmieniło gniazdo po to aby klient kupował ładowarki wyłącznie u nich, można kupić od nich przejściówkę do ładowarki uniwersalnej, tyle że cena tego kabelka jest podobna do ceny ich ładowarki.Czemu KE nie wyegzekwuje od apple aby wypełniła regulację KE z 2009r która wymaga od producentów telefonów komórkowych, by obsługiwały ładowarki ze standardowym złączem micro-USB? Pewnie nie ma interesu w tym i nie może podskoczyć firmie apple.
~Olek Wybacz cenzorze , nie wiedziałem , że ta informacja jest tajna ( : Fakt jest znany , wyliczone zyski z tego tytułu dostępne powszechnie , ale wybacz że nieco burzę Twoją wyidealizowaną wizję Appla ( :