Grupa rodziców ze Stanów Zjednoczonych zwróciła się do Facebooka z żądaniem usunięcia instalacji standardowej opcji ustalania lokalizacji użytkownika (geolokalizacji) w fotoserwisie Instagram.
Instagram – fotograficzny serwis społecznościowy hostingu zdjęć, połączony z aplikacją o tej samej nazwie (dostępną aktualnie na systemy operacyjne iOS oraz Android), który umożliwia użytkownikom robienie zdjęć, stosowanie do nich filtrów cyfrowych oraz udostępnianie ich w różnych serwisach społecznościowych.
Istotną cechą Instagramu jest sam fakt, że jest on aplikacją mobile – oznacza to, że w każdej chwili możemy podzielić się efektami swojej pracy ze znajomymi. Aplikacje tego typu można zintegrować ze swoim kontem na portalu Facebook, dzięki czemu przygotowane zdjęcia możemy w mgnieniu oka umieścić na swojej tablicy, właściwie niezależnie od miejsca, w którym akurat się znajdujemy. Jest to oczywiście bardzo wygodne rozwiązanie, bowiem nie musimy mieć nawet dostępu do komputera, aby znajomi mogli zobaczyć naszą pracę.
Podczas rejestracji konta w Instagramie dzieci niekiedy nie zwracają uwagi na to, że w serwisie z góry jest już ustalona funkcja geolokalizacji, chociaż istnieje możliwość jej wyłączenia. Ponadto w Instagramie domyślnie włączona jest funkcja publiczności sieci, czyli otwartego dostępu do wszystkich umieszczonych zdjęć i danych ich autorów.
.
W rezultacie, jak uważają rodzice, dzieci są narażane na niebezpieczeństwo, ponieważ dane na temat adresów ich szkoły, domu oraz najczęściej odwiedzanych przez nie miejsc stają się dostępne dla każdego użytkownika internetu..
źródło: polish.ruvr.ru/
Kan
Domyślna geolokalizacja oraz publiczność sieci, czyli otwarty dostęp do wszystkich zdjęć i danych autora jest perfidnie podstępną zagrywką operatora. Przy rejestracji wszelka publiczność powinna być wyłączona i dopiero wyraźne pytania o wszystko po kolei: czy chcesz upublicznić to, owo itd. oraz ich odrzucenie lub zatwierdzenie mogłoby zmienić domyślne ustawienia początkowej prywatności. Dziwię się, że przepisy prawne pozwalają na takie postępowanie właścicielom portali oraz ich administratorom… To powinno być piętnowane srogimi karami a za domyślne funkcje upubliczniania ścigane karnie, jak za bezprawne ujawnianie danych osobowych.