Internet jest dla prawie połowy Polaków głównym źródłem pozyskiwania muzyki. Blisko 60 procent konsumentów w wieku 15-50 lat w ogóle nie kupuje już płyt CD, a Internet stał się głównym miejscem zdobywania muzyki dla 42 procent respondentów – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie NuPlays.pl.
Raport z badań zleconych przez NuPlays – serwis oferujący pliki i gadżety muzyczne oraz transmisje na żywo z koncertów – pokazuje, jak ogromne znaczenie dla funkcjonowania przemysłu muzycznego w Polsce ma dzisiaj internet. Wskazuje również na zainteresowanie Polaków wydarzeniami muzycznymi na żywo, takimi jak koncerty i festiwale.
Badanie wyraźnie uwydatnia różnicę pokoleniową jaka rysuje się odnośnie sposobu korzystania z muzyki – dla osób przed 30. rokiem życia liczy się przede wszystkim internet i nowe technologie. Natomiast osoby, które przekroczyły tę granicę wiekową ciągle chętniej sięgają po CD, a nawet po płyty winylowe. raport wychwytuje także większą skłonność osób reprezentujących tę grupę wiekową (35-50 lat) do płacenia za muzykę. O ile w populacji do 24. roku życia aż 50 procent badanych ściąga muzykę za darmo z sieci, to wśród osób, które przekroczyły 35 lat połowa nadal kupuje płyty CD w tradycyjnych sklepach muzycznych lub sklepach internetowych.
Sieć głównym źródłem muzyki, ale za darmo
Warto przy tym odnotować, że w grupie 42 procent Polaków, którzy zdeklarowali, że sieć jest ich głównym źródłem pozyskiwania muzyki, nie płaci za nią dokładnie jedna trzecia (33 procent). Jednak tyle samo procent deklaruje kupowanie płyt CD i plików muzycznych mp3. W najmłodszej grupie badanych (15-24 lata) odsetek ten wynosi ponad 50 procent. Aż 57 procent badanych w ogóle nie kupuje już płyt CD, a odsetek osób, które wydają na ten cel więcej niż 200 zł miesięcznie wynosi tylko 1 procent.
Koncerty mają się dobrze
Raport NuPlays pokazuje również, że Polacy dość chętnie wydają pieniądze na koncerty. Uczestnictwo w różnego rodzaju płatnych imprezach muzycznych na żywo deklaruje blisko 20 procentów badanych, przy czym prawie jedna trzecia z nich (32 procent) przeznacza na bilety co najmniej 100 zł miesięcznie.
Badanie potwierdza także, że wróciła moda na kolekcjonowanie płyt winylowych. Są one obiektem zainteresowania dla ponad 5 procent uczestników badania, przy czym najchętniej sięgają po nie osoby po 35. roku życia. Blisko 70 procent kupujących, na czarne płyty wydaje powyżej 20 zł miesięcznie (co jest zrozumiałe ze względu na wysoką cenę tych nośników).
Streaming tak, ale bez abonamentu
Co ciekawe, na pytanie o korzystanie z serwisów streamingowych prawie co piąty badany (17 procent) odpowiedział, że korzysta z tej formy pozyskiwania muzyki. Jednak tylko 2% wszystkich badanych zdeklarowało, że ma wykupiony abonament w tego typu serwisie i jest on głównym źródłem pozyskiwania przez niego muzyki.
Raport przygotowany został na podstawie wyników badania przeprowadzonego przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. Badanie zostało przeprowadzone w grudniu 2013 roku z wykorzystaniem ankiety internetowej techniką RTS. Analizą objęto grupę 800 osób w wieku 15-50 lat.
źródło: NuPlays
Kan
Dla mnie głównym źródłem muzyki jest radio internetowe którego słucham bardzo często. Zazwyczaj jest to open FM. Praktycznie nie ściągam muzyki, bo nie ma po co.
Ja kupuję płyty, ale też kupuję pliki. KUPUJĘ 🙂
Spotykam czasem ludzi, którzy muzyki słuchają poprzez YT. Porażka…
Nie kupuję pły bo nie mam gdzie tego trzymać i nie będę tego kompresował do mp3 by potem wrzucić na mptrójkę czy telefon. Płacę grosze w muzodajni i sobie wybieram co miesiąc 30 nowych wybranych utworów, wybranych artystów, a nie narzuconą płytę CD ze sklepu, gdzie podoba mi sie np. tylko 1 utwór.
Popieram:-) Sam również korzystam z Muzodajni gdzie utwory mogę pobierać legalnie, a do tego w bardzo atrakcyjnej cenie.
A po co w ogóle kupować płyty cd z muzyką skoro są DROGIE !!! jak na marne zarobki polaków !!!. Sam ściągam muzykę za free z netu 🙂 , filmy tak samo 🙂 NIE STAĆ MNIE NA KUPOWANIE FILMÓW i MUZYKI ze sklepów !!!.
Mnie nie stać na Mercedesa klasy C. Dla tych co nie stać jest kupić za grosze muzykę np. Jamendo lub radia internetowe, Spotify w wersji darmowej itd..
Jeśli cię nie stać to albo weź się do roboty, albo nie używaj. Kradzieży nie można usprawiedliwiac stanem majątkowych. Rozumiem rabnac chleb z głodu.
Do Miami !!!. Skoro płacę za sms-y premium(wraz z watem),aby sobie ściągnąć muzykę i filmy ,to też jestem złodziejem ???. Porąbało was czy macie przepalone mózgi od matrixa 😀 . Jak ktoś sobie ogląda wideo klip na youtube to też jest złodziejem???.
Miami ty chyba jesteś jakiś oporny na wiedzę !!! :lol
@Z1 ależ skąd, nie jesteś złodziejem. Jesteś tylko paserem. W artykule jest mowa o ściąganiu za darmo a nie o przeglądaniu internetu.
[quote] Sam ściągam muzykę za free z netu 🙂 , filmy tak samo 🙂 NIE STAĆ MNIE NA KUPOWANIE FILMÓW i MUZYKI ze sklepów !!!. [/quote]
To w końcu ściągasz za free z netu czy kupujesz te filmy i muzę? Zdecyduj się.
Jestem z tego pokolenia ponad 35 lat. Ostatnią płytę CD kupiłem około 2003 roku 😀 Podobnie jak moi znajomi rówieśnicy. Potem był e-music i tym podobne wynalazki. Od ponad 5 lat tylko netlabele, bandcamp, junodownload, jamendo i nie nadążam z odsłuchami tyle tego dobra produkują. Miałbym jeszcze płacić za CD? No way! Gdyby chociaż wydawali dyskografie 😉 na kartach SD ale gdzie tam.
Na szczęście dobre wytwórnie (nie mam na myśli mainstreamowych konglomeratów) śmiało prowadzą sklepy z muzyką swoich artystów, sprzedawaną w niemal każdym cyfrowym formacie, choćby Ultimae Records.
Temat jakościowej wyższości CD wobec formatów skompresowanych czy równości z lossless i tak przegrywa w kontekście „mobilności”, bo kto jeszcze targa ze sobą przenośne odtwarzacze CD? Dziś większość z nas słucha muzyki najczęściej za pomocą telefonów itp kieszonkowych odtwarzaczy, a w domach z kompa czy jakiegoś stacjonarnego playera, też pracującego z HDD 😉 Kupować CD? Nie ta epoka.
No ok. ty kupujesz. Wielu jednak ściąga za darmochę. To o nich jest w njusie.