10 lat w więzieniu spędzi polski kierowca ciężarówki, który na trasie A34, na odcinku East Ilsley-West Ilsley w Anglii zabił kobietę i trójkę dzieci. Do tragedii doszło, bo był zajęty zmienianiem muzyki w telefonie komórkowym i nie patrzył na drogę. Jak ustaliło dochodzenie, przez 8 sekund spoglądał na telefon zamiast na drogę.

Wypadek, do którego doszło w sierpniu na jednej z dróg szybkiego ruchu, wstrząsnął brytyjską opinią publiczną. Kluczowe dla wyjaśnienia przyczyn wypadku było nagranie z umieszczonej w samochodzie kamery. Niestety, zapis wideo okazał się dla Polaka miażdżący. Wynika z niego bowiem, że do wypadku doszło z powodu zbytniego rozproszenia kierowcy. Śledczy ustalili, że kierowca próbował zmienić na telefonie muzykę i że zajmował się on telefonem przez blisko 8 sekund przed momentem zderzenia.

Choć większość kierowców wie, że rozmawianie może być niebezpieczne, to równocześnie nie odbiera tego jako zagrożenia dla bezpieczeństwa drogowego. Podczas dochodzenia wyszło na jaw, że zaledwie godzinę przed wyruszeniem w trasę 30-letni Polak obiecał swojemu pracodawcy, że nie będzie używał telefonu komórkowego podczas prowadzenia samochodu.

Szokujące, prawda? Często słyszy się, że kierowca spowodował wypadek ponieważ był zajęty rozmową przez telefon podczas jazdy. Telefon utrudnia usłyszenie tego, co dzieje się podczas jazdy i odciąga wzrok od drogi, chociażby w trakcie wybierania właściwych przycisków czy spoglądania na wyświetlacz. Polak w trakcie jazdy zmieniał muzykę na swoim telefonie i nie zauważył, że na pasie, którym jedzie, jadąca przed nim ciężarówka zablokowała ruch. Warto przypomnieć, że odebranie telefonu podczas jazdy rozprasza uwagę prowadzącego na około 5 sekund – w tym czasie samochód jadący z prędkością 100 km/h pokonuje prawie 140 m. Jak wykazało śledztwo, Tomasz K. poruszał się z prędkością około 80 km/h.

źródło: Polish express

Kan