Bateria w Twoim telefonie za chwile się rozładuje, a myśl o tym, że możesz zostać bez kontaktu ze światem powoduje, że wpadasz w panikę? Nic prostszego, wsiądź do wrocławskiego MPK i podłącz telefon do ładowarki zainstalowanej w solarisach.
Musisz tylko pamiętać, by przed wyjściem z domu do plecaka czy torebki wrzucić kabel z końcówką do gniazda USB. Na ulice naszego miasta wyjechało właśnie pierwsze 10 autobusów, w których zainstalowano gniazda USB, dzięki którym można szybko doładować baterię.

To dodatkowe wyposażenie ma zachęcać pasażerów do korzystania z usług miejskiego przewoźnika. Ładowarki firmy DRABPOL dostarcza Solaris Bus&Coach w ramach współpracy z MPK Wrocław. Do końca roku powinny pojawić się we wszystkich 57 wrocławskich solarisach.
Pojazdy wrocławskiego przewoźnika są prawdopodobnie pierwszymi w Polsce, które oferują pasażerom taką usługę w komunikacji miejskiej. W pojazdach typu solo – czyli krótkich zamontowano po jednym urządzeniu umieszczonym w okolicy oparcia dla osoby niepełnosprawnej, zaś w solarisach przegubowych – po dwa (jedno dodatkowo pod kasownikiem na wysokości trzecich drzwi ).
Każda z ładowarek daje możliwość podpięcia jednocześnie dwóch kabli z wtykiem USB. Jeśli takie rozwiązanie się sprawdzi, MPK nie wyklucza opcji doposażenia w ładowarki również innych autobusów. Wszystko zależy od tego, czy pasażerowie będą chętnie z nich korzystać.
źródło: MPK Wrocław
Kan
to miało by sens gdyby ładowanie telefonu zajmowało np. 5 min, inaczej jest bez sensu. Jadąc autobusem doładuje ile 2% baterii, no szok
Ale w sytuacji awaryjnej pozwoli doładować telefon na kilka procent co pozwoli być może na wykonanie rozmowy, wysłanie wiadomości, czy skorzystanie z internetu.
Po drugie Wrocław to nie małe miasto więc stojąc busem w korku na pewno pozwolisz sobie na więcej 🙂
A co do samego faktu to bardzo fajna sprawa! Szkoda, że w innych miastach nie ma takiej dogodności.
Fajnie, szkoda że tylko w Solarisach (ich jest najmniej). Mam nadzieję, że docelowo będzie we wszystkich autobusach i tramwajach.
A ile ma amperow na wyjściu?
Bez kabelka z odciętymi żyłami do transmisji danych i z zabezpieczeniem napięcia, przepięciowym bym urządzenia pod to nie podpiął. Na dodatek z ostatnimi rewelacjami na temat BadUSB, to bym się mocno zastanowił czy jest sens ryzykować dla kilku % podładowania urządzenia. Lepiej mieć przy sobie PowerBank.
W autobusach dalekobieżnych to miałoby jakiś sens. W tych należy spodziewać zapałek, spinaczy, kleju, gumy itd itp.
Podobnie jak „olaf” uważam, że po miesiącu zakończą swój żywot, choć pomysł bdb.
Mieszkam we Wrocławiu i już pierwszego dnia widziałem w Solarisie rozdarty materiał na siedzeniu.