Straż Miej­ska. Zamiast wezwania za szybą auta będzie list wysłany do domu kierowcy, który źle zaparkował pojazd. Strażnicy z miejsca zdarzenia wyślą zdjęcia prosto do bazy. Na po­czą­tek for­ma­cja chce za­ku­pić ok. 60 ta­kich urzą­dzeń – pisze Życie Warszawy.

Straż miej­ska ogło­si­ła prze­targ na za­kup urzą­dzeń PDA. – To ta­kie prze­no­śne kom­pu­te­ry, przy­po­mi­na­ją­ce nie­co smart­fo­ny. Moż­na ni­mi nie tyl­ko zro­bić zdję­cie, ale też prze­słać da­ne do na­szej ba­zy – tłu­ma­czy Zbi­gniew Wło­dar­czyk, wi­ce­szef for­ma­cji.

PDA ma­ją po­móc mun­du­ro­wym uspraw­nić pro­ce­du­ry do­ty­czą­ce ka­ra­nia za złe par­ko­wa­nie. – Te­raz kie­row­ca do­sta­je do nas we­zwa­nie i mu­si przyjść, by się wy­tłu­ma­czyć, czy to on zo­sta­wił au­to, czy ktoś in­ny. Przy wy­ko­rzy­sta­niu tych urzą­dzeń prze­śle­my zdję­cia do komputera, usta­li­my wła­ści­cie­la i w cią­gu dwóch dni wy­śle­my do nie­go in­for­ma­cję o wy­kro­cze­niu – tłu­ma­czy ko­men­dant Wło­dar­czyk.

Do­da­je, że je­śli kie­row­ca przy­zna się do zła­ma­nia pra­wa, to mo­że ode­słać ta­kie oświad­cze­nie wraz ze zgo­dą na uka­ra­nie do stra­ży i cze­kać na man­dat.

Wi­zy­ta u nas nie bę­dzie ko­niecz­na. Chy­ba że wła­ści­ciel au­ta stwier­dzi, że wy­kro­cze­nie po­peł­nił ktoś in­ny. Wte­dy bę­dzie mu­siał oso­bi­ście zło­żyć wy­ja­śnie­nia, a my uka­rze­my spraw­cę – tłu­ma­czy wi­ce­szef stra­ży. Je­śli ukara­ny nie bę­dzie chciał przy­jąć man­da­tu, to spra­wa podobnie jak dziś tra­fi do są­du.

Więcej na www.zw.com.pl

Kan