Hamadoun Touré, Sekretarz Generalny ITU (Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego) wylewa przysłowiowy „kubeł zimnej wody” na amerykańskich operatorów, u których, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawiły się sieci komórkowe 4 generacji tzw. „4G”. Jego zdaniem żadna z technologii , które są obecnie dostępne w ich ofercie nie jest zgodna z definicją, jaka zaprezentowała ITU dla standardu usług telefonii komórkowej czwartej generacji.

W kwestii przypomnienia…6 grudnia 2010 roku ITU na konferencji w Genewie stwierdziło, że oprócz technologii określanych mianem IMT-Advanced (LTE-Advanced i WirelessMAN-Advanced), wszystkie technologie, które stanowią rozszerzenie pierwotnego standardu 3G (UMTS) mogą być określane jako technologie czwartej generacji. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Na CES 2011 najwięksi amerykańscy operatorzy – Verizon, AT&T, Sprint i T-Mobile chwalili się zarówno usługami, jak i urządzeniami czwartej generacji. Przez jakiś czas można było mieć nadzieję, że nowa nomenklatura mobilnej sieci internetowej nie dotrze do Europy. A jednak. Jako pierwszy sieć „4G” uruchomił operator Play. Dzięki marketingowej sztuczce, czwarty operator wyprzedził wielką trójkę.

Nikt nie może zabronić operatorom nazywania swoich usług jako „4G”, a oni doskonale wiedzą, czy ich usługi spełniają normy ITU. ” powiedział Hamadoun Touré w wywiadzie dla Total Telecom w Londynie we wtorek. W końcu 4G zawsze wygląda lepiej niż 3G. – Zaś właściwy standard 4G ITU spełniają aktualnie jedynie rozwiązania IMT-Advanced, czyli sieci LTE-Advanced i WiMAX-Advanced” dodał. „”4G” to nie tylko wysoka szybkość transmisji danych, ale także efektywność wykorzystania widma i małe opóźnienia oraz możliwość korzystania z wielu uslug w tym samym czasie” – podkreślił Sekretarz Generalny ITU.

Pewnie myślicie, że w głowach marketingowych speców konkurencji trwa teraz gorąca praca, co z tym fantem zrobić? Przecież sekretarz ITU niczym telekomunikacyjny Brutus wbił ostrze głęboko i silnie, a misterny plan „ściemy roku”, jak pisał złośliwy rzecznik, nagle stracił ostatnie argumenty na obronę. Otóż nic z tych rzeczy. Tylko naiwni mogą uwierzyć, że Play wycofa się z używania nazwy 4G. Tyle czasu i pieniędzy zostało zainwestowanych, by natchnąć klientów fałszywą świadomością, że oto dostają coś szczególnego i wyjątkowego, czego inni nie mają, chociaż nie jest to prawda. Marketing rządzi, a jak mawiał pewien złotousty polityk, czarny lud wszystko kupi – skomentował tę informację rzecznik Grupy TP wojciech Jabczyński.

źródło: Total Telecom

Kan