Po Facebooku krąży kolejne oszustwo tzw. likejacking, polegające na wymuszeniu kliknięć „Lubię To” na Facebooku – ostrzegają eksperci rozwiązań antywirusowych AVG. Schemat działania jest taki sam jak zwykle – na profilu znajomego widzimy treść, która podszywa się pod gorącego newsa z fałszywego portalu informacyjnego.
To co zwraca szczególną uwagę, to fakt, że zdjęcia sprawiają wrażenie mocno pornograficznych. W momencie gdy klikniemy w link, staniemy się ofiarą ataku – wiadomość udostępni się na naszej stronie i znajomi pomyślą, że udostępniliśmy ją celowo.
Warto w tym miejscu przytoczyć wypowiedź Arka Zakrzewskiego, specjalisty pomocy technicznej AVG: „Co jakiś czas na tablicach facebookowych pojawiają się spreparowane wiadomości zawierające materiały wideo lub zdjęcia, które mają nas zachęcić do kliknięcia. Pamiętajmy, że polityka Facebooka jest bardzo restrykcyjna jeżeli chodzi o eksponowanie nagości. Tak więc jeżeli widzimy tego typu wiadomości, zwłaszcza w materiałach informacyjnych, powinna się nam włączyć ostrzegawcza lampka. Choć pokusa kliknięcia może być bardzo duża, lepiej nie ryzykować.„.
– „Jeżeli widzicie tak mocne zdjęcia na Facebooku, pamiętajcie, że władze portalu w temacie nagości i jej eksponowania są mocno, hmm… wiktoriańskie. Za szczyt perwersji uważają nawet fotki mam, które karmią swoje pociechy – Facebook usuwa takie wiadomości bezzwłocznie” Radek Klimek, PR & Marketing Manager AVG.
Więc jeżeli widzicie zdjęcie, które mogłoby stanowić obrazek otwierający jeden z popularnych portali erotycznych – na 99% jest to cyberprzekręt, który ma zachęcić Was do kliknięcia i zaśmiecenia tablicy Waszej i Waszych znajomych.
źródło: blog.avg.pl/
Kan
Z tego co mi wiadomo to głównym celem nie są lajki a zdobycie numeru telefonu. Poprzez lajki to się jedynie rozprzestrzenia.
Łatwo zostać ekspertem. 🙂