Fińska firma Uros’ wprowadziła na rynek urządzenie, dzięki któremu możemy obniżyć koszty transmisji danych podczas pobytu za granicą. Goodspeed tworzy przenośny hotspot na 10 kart, dzięki czemu pozwala cieszyć się dostępem do Internetu bez względu na czas i miejsce.
Urządzenie oferuje optymalną jakość połączenia, utrzymując silny sygnał sieci nawet na jej krawędzi. Modem zapewnia dostęp do transferu danych w standardzie HSPA+ do 21 Mbps. Możemy je zakupić w serwisie Amazon.com w cenie 273 euro. Za miesięczny abonament w kwocie 9.90 euro otrzymamy nielimitowany (do 1GB / dzień) dostęp do Internetu.
Niestety na obecną chwilę z rozwiązania mogą skorzystać turyści wybierający się do takich krajów jak: Finlandia, Wielka Brytania, Niemcy, Szwajcaria i Włochy. Producent jednak zapewnia, że w ciągu najbliższych kilku lat rozwiązanie otrzyma zasięg globalny.
„Nowe regiony zostaną
włączone do jesieni, obecnie jesteśmy na etapie testowania oraz podpisywania umów z operatorami. Naszym celem jest pokrycie najważniejszych krajów jeszcze przed Bożym Narodzeniem” – mówi Jyrki Halttunen, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu z Uros.
Specyfikacja techniczna:
- Wymiary: 123 x 63 x 13 mm
- Waga 127 gram
- 10 gniazd na karty sim,
- Maksymalny transfer danych / 1GB za dzień
- Maksymalna prędkość 21Mbps
- Zasilanie: USB
- Bateria: czas czuwania – 1 tydzień, czas ciągłej pracy – 8
godzin
źródło: www.arcticstartup.com
Marcin Kusz
Dlaczego jest tam karta PLAY? Skoro w PL jeszcze nie jest dostępny?
Hmmm… Dobre pytanie , może zdjęcie było robione podczas testów ?
Prawde mówiąc nie mam pojęcia , możemy się tylko domyślać.
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Kusz
Finlandzka???…. a nie fińska przypadkiem…
Oczywiście że Fińska , przepraszam za błąd.. Juz został poprawiony.:-]
Pozdrawiam
Miałem nadzieję, że Huawei wreszcie przygotował coś sensownego i kupiłem Ascenda G300. Po 5 dniach delikatnego użytkowania telefonu pojawiła się plama z żółta obwódką na wyświetlaczu. Oddałem go do serwisu CCS. Po prawie 2 tygodniach otrzymałem telefon z naprawy z informacją, że wymieniono stalową ramkę wyświetlacza i że długo testowano telefon i jest OK. Na drugi dzień po odbiorze z serwisu plama pojawiła się ponownie i nie znika. Dzwoniłem do serwisu i dowiedziałem się, że ten model telefonu ma taką wadę i Huawei ma przygotować dopiero jakieś rozwiązanie, a ja po raz kolejny mam wysyłać telefon do serwisu Niedoczekanie! Będę domagał się zwrotu pieniędzy, gdyż nie mam zamiaru w kółko wysyłać nowego telefonu po serwisach i za friko być testerem u jakiegoś Huaweia