Choć aukcja na częstotliwości 800 MHz została przeprowadzona nieprawidłowo, nie będę ingerowała w decyzje prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej i operatorów, jeśli chodzi o dalszy rozwój wypadków – mówi PAP minister cyfryzacji Anna Streżyńska.

Anna Streżyńska Minister cyfryzacji
Anna Streżyńska Minister cyfryzacji

Rozpoczęta w połowie lutego aukcja 19 rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz i 2,6 GHz, służących do świadczenia usług LTE, została zakończona, w połowie października. W ostatniej rundzie zadeklarowano kwoty opiewające łącznie na 9 233,26 mln zł.

Dwa bloki w paśmie 800 MHz wylicytował Orange, płacąc za nie odpowiednio 1,586 mld zł oraz 1,483 mld zł. Po jednym bloku T-Mobile Polska (2,022 mld zł), P4 (1,496 mld zł) oraz NetNet (2,053 mld zł). W paśmie 2600 MHz bloki zdobyli: Orange – 3 za łącznie 117 mln zł, T-Mobile – 3 za łącznie 116 mln zł, Polkomtel – 4 za łącznie 156 mln zł i P4 – 4 za łącznie 223 mln zł. W wyniku aukcji do budżetu państwa ma trafić 9,2 mld zł.

W listopadzie T-Mobile Polska i Polkomtel – operator sieci Plus – złożyły wnioski o unieważnienie aukcji, z powodu bezprawnej ich zdaniem ingerencji ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego.

Wszystko jest w rękach operatorów i prezesa UKE. Tutaj na obecnym etapie rozpatrywania wniosków minister nie ma nic do zrobienia” – podkreśliła szefowa MC. – „W końcu operatorzy będą musieli podjąć decyzję, czy płacą za częstotliwości i je odbierają, czy też nie. – Ministerstwo nie będzie na pewno wtrącać się ani w ich decyzje, ani w decyzje Prezes UKE – zaznacza Streżyńska.

Nagranie rozmowy: PAP

Kan