Najczęściej wykorzystywane przez Polaków urządzenia elektroniczne to kolejno tablet (48%), konsola do gier (21%) oraz czytnik książek elektronicznych (15%) – wynika z badania firmy F-Secure, światowego dostawcy rozwiązań cyberbezpieczeństwa.
Karolina Małagocka, ekspert ds. prywatności w firmie F-Secure
65% respondentów płaci za transakcje online przy pomocy telefonu lub tabletu i aż 23% podaje w trakcie zakupów numer karty płatniczej. Jednocześnie zaledwie 32% użytkowników urządzeń mobilnych na co dzień korzysta z oprogramowania, które chroni przed cyberzagrożeniami.
– Stosunkowo duży odsetek użytkowników zapomina, że na ataki narażone są nie tylko komputery, ale wszystkie urządzenia, które łączą się z Internetem. Aż 40% posiadaczy smartfonów nie czuje potrzeby lub nie myślało o korzystaniu z programu antywirusowego w telefonie komórkowym, co oznacza, że nie są oni w pełni świadomi cyberzagrożeń – mówi Karolina Małagocka, ekspert ds. prywatności w firmie F-Secure.
Android szczególnie narażony
Najpopularniejszy system mobilny Android, z którego korzysta zdecydowana większość użytkowników smartfonów i tabletów, jest jednocześnie najbardziej zagrożony. raport F-Secure o stanie bezpieczeństwa cyberprzestrzeni 2017 wykazuje, że przestarzałe wersje Androida narażają jego użytkowników na atak. Przykładowo w grudniu 2016 roku z najnowszej wersji Androida 7 Nougat korzystało zaledwie 1% użytkowników.
Cyberzagrożenia na smartfonach
Według danych pochodzących z autorskiej sieci Honeypotów należącej do F-Secure, na przestrzeni 6 miesięcy między październikiem 2016 a marcem 2017 zidentyfikowano niemal 8 milionów prób ataków na urządzenia w Polsce.
Sami respondenci przyznają, że w ciągu minionego roku 36% z nich miało do czynienia (osobiście lub wśród rodziny czy znajomych) z jakąś formą cyberzagrożenia na smartfonie. Najczęściej dotyczyło to zainfekowania telefonu wirusem (19%) oraz włamania na konto na portalu społecznościowym (16%) lub na konto pocztowe (6%). 5% stanowiło zainfekowanie telefonu szpiegowskim oprogramowaniem oraz włamanie na konto bankowe.
Niebezpieczne płatności mobilne
Zakupy online są już od dawna powszechne, a płatność za pomocą smartfona to najwygodniejsza forma z uwagi na to, że aplikacja banku.
– Posiadacze urządzeń mobilnych często wychodzą z założenia, że dedykowana aplikacja jest wystarczająco zabezpieczona przed atakami hakerów, a program antywirusowy jest niezbędny, ale tylko na komputerze. Tymczasem wystarczy, że zalogujemy się do spreparowanej przez cyberprzestępcę publicznej sieci WiFi w centrum handlowym i nasze dane logowania do banku mogą zostać z łatwością przechwycone – tłumaczy Małagocka.
Czego obawiają się użytkownicy?
Respondenci najbardziej obawiają się kradzieży danych (27%) oraz zainfekowania przez wirusy (19%). Spośród listy najbardziej realnych zagrożeń najczęściej wskazywane są kradzież lub zgubienie telefonu oraz przechwycenie informacji o odwiedzanych stronach.
Wśród respondentów zauważalna jest chęć zadbania o kwestie bezpieczeństwa. Z badania wynika, że większość Polaków (66%) używających smartfonów i tabletów chciałoby lepiej zabezpieczyć swoje dane podczas łączenia się z Internetem, a 64% badanych twierdzi, że warto zainstalować dodatkowe oprogramowanie ochronne jeżeli korzystamy z bankowości online.
Ochrona urządzeń mobilnych
Jak chronić swoje urządzenie mobilne przed złośliwym oprogramowaniem? W pierwszej kolejności trzeba zaktualizować system do nowszej wersji. Kolejny krok to zainstalowanie odpowiedniego oprogramowania ochronnego. Warto również pamiętać, że jeżeli nie ma pewności, czy urządzenie jest w pełni bezpieczne, lepiej nie łączyć się za jego pomocą z Internetem, w szczególności z publicznymi sieciami WiFi.
Źródło:
Na podstawie badania F-Secure Ochrona Internetu, przeprowadzonego przez firmę badawczą Smartscope na próbie 465 dorosłych Polaków.
Kan
Nie korzystają bezpiecznie. Wierzą w darmowe antywirusy (po co płacić) jak można mieć darmo, nieważne że ktoś ponosi koszty, pisze program, trzeba odświeżać bazy danych, Polak ma mieć to darmo.
Nie potrafią skonfigurować smarftona z androidem, powyłączać różnych zgód szpiegowskich przy pierwszym uruchomieniu, odebrać niepotrzebnych uprawnień śmieciowym preinstalowanym aplikacjom itd.
Do bezpiecznego korzystania potrzeba właczyć myślenie. A z tym jest najtrudniej.
@gosc
Darmowe nie znaczy bylejakie.
Wystarczy spojrzeć na oprogramowanie open source.
A z ostatnimi dwoma zdaniami się w 100% zgadzam.
Darmowe zawsze znaczy właśnie bylejakie. Wiesz jak działa tzw. „darmowy antywirus”? Myślisz że ktoś daje ci charytatywnie program i bazy sygnatur wirusów? Jesteś w błędzie.
Darmowy antywirus polega na głębokiej wierze jego użytkownika w jego skuteczność.
Po prostu każdy chce mieć flagowca,a nie umie go wykorzystać. Przez co i takie błędy w ochronie sprzętu
jak sami sobie naściągali wirusów albo nabili abonament na ileś tam bo jakąś dziwną apkę zainstalowali to zaraz były spytki co to ja miałem zainstalowane, mój av w av test wygrał ostatnio i wcale się nie dziwię, bo dziaął wzorowo