Adrien Ludwig, jeden z inżynierów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Androida twierdzi, że platforma mobilna Google nie potrzebuje żadnych programów antywirusowych. Według specjalistów pracujących dla giganta z Mountain View żaden pakiet ochronny nie zapewnia niczego, czego nie oferowałby automatyczny proces weryfikacji aplikacji.
Programiści twierdzą nawet, że jedyne co zyskują użytkownicy po zapłaceniu za korzystanie z pakietu antywirusowego to komfort psychiczny. Automatyczny proces weryfikacji aplikacji w sklepie Google Play jest na tyle skuteczny, że szansa użytkownika na zetknięcie się ze złośliwym oprogramowaniem na swoim systemie jest bardzo niewielka – twierdzi Ludwig.
Ten pogląd nie pokrywa się z nowym raportem zagrożeń mobilnych np. F-Secure, która wykazuje że ponad 99 proc. nowych zagrożeń na urządzenia przenośnie wykrytych przez Laboratoria w pierwszym kwartale 2014 roku dotyczyło użytkowników platformy Android. Pokazuje to, że szkodliwe programy na urządzania mobilne stają się coraz bardziej zaawansowane i złożone.
– Raporty przedstawiane przez największe firmy zajmujące się bezpieczeństwem komputerowym, wprowadzają ludzi świadomie w błąd, przez co są oni bardziej podatni na zapłacenie za jeden z dostępnych na rynku pakietów antywirusowych – odpowiada inżynier Google’a.
Co robią złośliwe programy mobilne po tym, gdy zainfekują urządzenie? raport pokazuje, że 83% Trojanów wysyła wiadomości SMS na numery premium lub do serwisów opartych na subskrypcjach SMS – jak do tej pory to najczęstsze zachowanie złośliwego kodu.
Zdaniem Adriena Ludwiga większość użytkowników Androida i tak nie odblokowała swojego systemu (chodzi o uzyskanie uprawnień tzw roota), przez co pakiet antywirusowy z którego korzystają ma takie same uprawnienia, jak reszta aplikacji tworzonych według zasad ustalonych przez Google. – W praktyce oznacza to tyle, że nawet jeśli „złapiemy” wirusa, który ignoruje zasady uprawnień dostępu, nasz pakiet nie będzie miał na tyle wysokich uprawnień, żeby skutecznie walczyć ze szkodnikiem – dodaje.
źródło: Mony.pl
Kan
Ja mu wierze . Wuj Sam nie lubi konkurencji :). Funkcje konsumenckie to tylko dodatek do jednego wielkiego wirusa jakim jest Android czy iOS. Może przesadami ale tylko może:(.
programy mobilne oki, a co z przeglądaniem stron www, gdzie niektóre „roją” się od „robactwa”?
A co ci sie moze na androidzie z www zakazic? Ja uzywam opery mini i nie ma szans na zlapanie czegokolwiek