Smartfony wpływają na każdy aspekt naszego życia osobistego i zawodowego. Dlatego strasznie denerwująca jest sytuacja, w której rozładowuje nam się smartfon, który akurat jest nam bardzo potrzebny, a my nie mamy dostępu do źródła zasilania.
A co powiecie na bransoletkę, która naładuje Wasze gadżety?
QBracelet kosztuje 99 USD (79 USD pre-order), a kupić ją możecie: Tutaj
Jak działa urządzenie zobaczcie na wideo:
Kan
ale cxzy tylko do iphonow
Jeśli jest więcej osób, dla których kliknięcie w link prowadzący do sklepu jest zadaniem ponad siły, to spieszę z wyjaśnieniem, że bransoletka dostępna jest w dwóch odmianach: ze złączem Lightning (iPhone) i microUSB 🙂
BlasterM: Twój sarkazm jest nie na miejscu. Nie każdy bowiem musi chcieć natychmiast kupić ten produkt, a może po prostu chcieć wiedzieć, że coś takiego w ogóle istnieje i „z czym to się je”. A więc niekoniecznie natychmiast klika na link do sklepu. Wydaje mi się, że w opisie tego produktu w wiadomości powinien być po prostu podany tak podstawowy parametr jak złącza za pomocą których można ów „ustrojstwo” podłączyć do telefonu. Tak więc jeśli chcesz używać sarkazmu to używaj go w nieco innym kierunku – osób, którzy nie przedstawili tego produktu rzetelnie bo im się nie chciało…
[b]@Aaaaa[/b] Po części się zgadzam – w artykule zabrakło dość istotnej informacji. Pragnę natomiast podkreślić, że nie ograniczyłem się do czystej złośliwości, bowiem przy okazji udzieliłem odpowiedzi na zadane pytanie 🙂 Trochę przeraża mnie bezradność (lenistwo?) pewnych internautów, którzy wszystko muszą mieć podane na tacy. Bywają zresztą gorsze przypadki. Niejednokrotnie widywałem pytania, na które odpowiedź znajdowała się w treści artykułu. To też wina redakcji, która używa zbyt małej czcionki i pisze za szybko? 😉 Liczę po cichu na to, że częstsze delikatne nakłuwanie ostrzem ironii jest w stanie nieco zmobilizować zgnuśniałych namiętnych „pytaczy”. Przede wszystkim dla ich własnego dobra.
Zapomniałbym – użycie hiperłącza kierującego do sklepu nie obliguje do zakupu.
Może dla kobiet psuje ta bransoleta, ale dla facetów to trochę przegięcie i normalny chłop nie założy na rękę czegoś takiego…
To teraz wybuchające baterię będą urywać ręce ;).