Dzisiaj VEVO oficjalnie zawitało do polski. Dotychczas użytkownicy z naszego kraju nie mogli korzystać z dobrodziejstw tego serwisu oferującego teledyski.
Warto zauważyć, że VEVO już na wstępie oferuje polakom różnorodność wyboru polskich wokalistów. Znajdziemy między innymi utwory Dżemu, Dody czy Blue Cafe.
Cieszę się, że Polska dołącza do rodziny VEVO – mówi Nic Jones, wiceprezes VEVO. Stale poszerzamy grono artystów dostępnych na każde kliknięcie naszych użytkowników. Jestem przekonany, że dzięki obecności w serwisie artystów takiej miary, jak Brodka, LemON, Pezet, Tres.B, Afromental czy Honey, a także Rihanna czy Justin Timberlake, dajemy im dokładnie to, czego od nas oczekują, w takiej formie, jakiej sobie życzą i na takim urządzeniu, jakie sobie wybiorą bez względu na porę dnia czy miejsce – dodaje Jones.
Aplikacje na Androida, iOS i Xbox pozwolą na mobilne korzystanie z serwisu. Dotychczas materiały VEVO były w Polsce dostępne jedynie poprzez kanały na YouTube. Cieszymy się, że firma postanowiła dotrzeć do odbiorców z naszego kraju.
Źródło:VEVO
Marcin Kusz
Koniec komunikatów „Materiał niedostępny w twojej lokalizacji”? Czy może jakaś polska wersja z takimi samymi ograniczeniami ale w zamian wrzuceni polscy wykonawcy?
Komunikat o niedostępności materiału video 'z kraju, w którym przebywam’ to zmora, która odstręcza od polskich portali. Bywało, że videoclip linkowany na Telix.pl był dla mnie niedostępny, ale rzadko. Na szczęście mieszkam względnie blisko PL w zasięgu polskich sieci i mam w rezerwie np. BlueConnect z T-Mobile, ale najczęściej szkoda mi czasu na przelogowywanie się, czyli wyłączenie internetu z Telekom.de a odpalanie modemu BC, aby obejrzeć jakiś żałosny jeden klipek. Bywa jednak, że pracuję na mobilnym internecie z polskiego T-Mobile, który ma zdecydowanie szybszy upload, czyli HSUPA, sięgający prawie 5,5 Mbit/s (dzięki transmisji HSPA+) niż upload stacjonarnego DSL-a niemieckiego (do 512 kb/s), więc kiedy mam do wysłania sporo ’emalii’ pełnych opasłych załączników, to wolę je ładować, wisząc na BlueConnect, bo tracę przy tym jedynie 1/10 czasu, co ma wielkie znaczenie. Wtedy też korzystam z okazji i zerkam na videonewsy polskich serwisów internetowych, które otwierają się bez problemu, gdyż 'widzą’ mnie jako użytkownika z Polski.