Czy tak bogata firma, w dodatku sterowana w 100% zza biurka w Bonn, może pozwolić sobie na paraliż całego dzialu sprzedaż na kilka dni? Może, bo okazuje się w centrali mamy jeszcze bardziej zdemotywowanych, cynicznych ludzi niż sprzedawcy w sklepach. Czy ktokolwiek pochyli się nad trudna sytuacja i napisze: jest ciężko ale jakims cudem dajecie rade, brawo? Nie. Z jednego powodu. DSW zarządza garstka ktora w dodatku ma już chyba bardziej dosyc niż my. Poziom komunikacji i rozwiqzywaniaa problemow w ostatnich dniach przekonał ostatnich niedobitków, że SW są zostawione same sobie a nasze posty na tym forum są dla zarządu tylko potwierdzeniem że nie warto inwestować ani złotówki w to bagno.