-
AuthorPosts
-
-
Od 10 grudnia jest w sieci nowa księgarnia – Księgarnia eClicto z e-bookami, czyli książkami w wersji elektronicznej, oraz czytnikami służącymi do ich czytania. Księgarnia eClicto oferuje książki elektroniczne w formacie epub, które można odczytać na specjalnym czytniku, nazywanym też elektronicznym papierem, z 6-calowym wyświetlaczem.
-
AnonymousGuest11 grudnia 2009 at 23:41Liczba postów: 139961
Komentarz/opinia o Eclicto:
Miałem okazję dziś go testować i musze przyznać, że to chyba jakaś kompletna pomyłka/porażka. Jeżeli chodzi o jakość komponentów (plastik chyba sprowadzony z Chin za najniższe pieniądze), procesor może był dobry ale jakieś 2 lata temu, właściwie poza wykorzystaniem techniki E-ink w wyświetlaczu nie widzę tam żadnych innych plusów. Brak w sieci książek w formacie wykorzystywanym w tym urządzeniu, brak aplikacji do tworzenia i publikowania własnych tekstów w formacie EPUB używanym przez E-clicto. Bardzo mała pamięć wywnętrzana, za dodatkowa kartę rozszerzeń SD (i też tylko do 4GB maksymalnie może to urządzenie obsługiwać) trzeba zapłacić dodatkowo, Stosunek cena-jakoś przerażający, obecnie za 800pln mogę kupić Kindle w USA i w tym będzie wliczona cena transportu oraz etui, którego nomen omen również nie ma na wyposażeniu Eclicto w standardzie. Jeżeli cena spadnie do 300pln może się zastanowię, ale dopóki to nie nastąpi pozostanę przy moim naprawdę leciwym Blackberry 7290 lub zwykłym PDA (z systemem WM6.0)od nawigacji GPS na których to obydwu urządzeniach działa bez zarzutu darmowy program Mobipocket udostępniany wraz z darmowym edytorem do tworzenia i publikacji (a nawet konwersji z Worda, PDF, TXT, Html) wydań elektronicznych.
-
AnonymousGuest5 lutego 2010 at 23:56Liczba postów: 139961
A teraz moja opinia. Miałem wyjątkowego pecha. Przesyłkę otrzymałem z jednodniowym opóźnieniem-było tak małe tylko dzięki moim licznym telefonom do BOK firmy kurierskiej Kolporter (podziękowania dla p. Justyny i jej kierownika za pomoc).
Wyliczyłem sobie, że przesyłka dojdzie do mnie 2.02 (wtorek). Tego dnia musiałem wyjść z pracy po godz. 14, więc rano zadzwoniłem do Kolportera z prośbą, aby kurier dotarł do mnie do 14zostałem odesłany do kuriera. Pani w obsłudze kurierów nie mogła znaleźć mojej przesyłki w systemie-odesłała mnie na infolinię Kolportera. A tam na powrót do kurierów& Tym razem panienka u kurierów obiecała, że sprawę wyjaśni i zadzwoni. Nie zadzwoniła (chyba łącznie trzy razy)& Po ok 2 h zadzwoniłem, aby ustalić, czy kurier dotrze. Dość szczegółów pani mnie spławiała obiecując, że zadzwoninie zadzwoniła ani razu. (tych telefonów i czekania na infolinii było strasznie dużo nie jestem pewien czy dokładnie to odtwarzam). Przesyłka jak się okazało wylądowała w Płocku, bo pracownik kolportera pomylił kody pocztowe przy wypisywaniu blankietów nazw miast nie sprawdzali (mam zdjęcia). Następnego dnia historia zaczęła się powtarzać – znowu wyjście służbowe i znowu konieczność telefonu do kurierów. Znowu dużo dziwnych sytuacji i ostatecznie ok. godz. 20 dostałem swoje wymarzone e-clicto z futerałem. Gdyby nie liczne interwencje to przesyłka pewnie szła do mnie z tydzień-pierwsza osoba z HelpDesku przyjmowała moje zgłoszenia i po prostu nic z nimi nie robiła (z wyjątkiem wyjaśnienia sprawy z Płockiem).
Urządzenie fajne aczkolwiek ma jeszcze sporo wad wieku dziecięcego (klawisze funkcyjne są w najbardziej beznadziejnym miejscu a interfejs jest w niektórych miejscach tragiczny).
Urządzenie od początku sprawiało mi pewne problemy 2 razy dzwoniłem na infolinię jeszcze we wtorek Za drugim razem m.in. spytałem dlaczego na karcie gwarancyjnej jest wypisana jako data sprzedaży 22.12.2009 r., a ja kupiłem urządzanie 1.02 br. Mam taką teorię – w umowie zawieranej na odległość konsumentowi przysługuje prawo do odstąpienia od niej w terminie 10 dni – prawdopodobnie czytnik był już raz sprzedany i zwrócony. Data 22 grudnia 2009 r. idealnie wpasowuje się w ten schemat, zwłaszcza, że była też Gwiazdka. Zatem kupiłem produkt używany, a zapłaciłem za nowy… W związku z powyższym poprosiłem o wyjaśnienia i o to, abym dostał na czytnik, jeśli był faktycznie używany, upust o albo jego wymianę na nowy. Zagroziłem zwrotem czytnika, pozwem i poinformowaniem UOKiK o warunkach gwarancji (część jej zapisów to ewidentnie niedozwolone postanowienia umowne). W odpowiedzi na pytania o to czy urządzenie było wcześniej używane otrzymałem informację, że jest to urządzenie nowe. I tyle. Po kolejnych pytaniach poinformowano mnie, że tak w ogóle to produkt kupiłem w kolporter.pl, a infolinia to firma e-clicto i są to różne firmy (chyba, abym się odczepił, bo Pani z HelpDesku nie kontynuowała tego wątku). Gwarancja ich zdaniem została wypisana przy przekazywaniu partii urządzeń z jednej firmy do drugiej&. Ja po prostu w to nie wierzę!!! A HelpDesk na moje ponaglenia napisał, że mogę odstąpić. Ok. Jak chcą. Napisałem, że odstąpię i jeszcze opiszę tę historię na forach o e-clicto. Tylko szkoda bo Kindle będzie pewnie szedł długo. W poniedziałek idę do jakiejś firmy kurierskiej (nie do Kolportera-chcę, żeby przesyłka bez przygód wróciła do nadawcy).
Pewnie będą mi robili przy zwrocie. Trudno, myślę że są tak wściekli za całą korespondencję mailową, że i tak by to zrobili. Kontakty z HelpDeskiem to osobny temat. Pani, z którą korespondowałem, była bardzo oschła żadnych formuł grzecznościowych, pozdrowień itp.
Pozdrawiam,
-
AnonymousGuest22 grudnia 2011 at 11:29Liczba postów: 139961
W dniu 19.12.2011 dokonałem pierwszego i ostatniego zakupu czegokolwiek w tej firmie.
Zakupiłem e-book „Korzeniec” Z. Białasa.
Zamiast zamówionej książki w formacie e-pub, przesłano mi książkę w formacie PDF.
Usiłowano mi wmówić, że taką wersję właśnie zamówiłem.
Ani z dokumentów zakupowych ani z informacji znajdującej się na stronie eClicto
do pobrania nic takiego nie wynika.
Przy czym i w tej formie w Adobe Digital Editions nie mogłem pliku otworzyć.
Zgłosiłem problem do firmy eClito do działu technicznego.
Rola osób tam zatrudnionych ( pani Pater i pan Wader) polega na wysłuchaniu
i odesłaniu w niezbyt grzeczny sposób na „drzewo”.
Ponieważ osoby te wykazują się dużą niekompetencją, poprosiłem o połączenie
z którąś z osób decyzyjnych.
Jedyne co usłyszałem w odpowiedzi, że „nie ma takiej możliwości i nie będą ze mną na ten temat dyskutować”.
Zastanawiam się jak „ważne” muszą to być persony skoro nie chce im się rozmawiać z klientem z którego w końcu żyją.
Do chwili obecnej nie mam żadnej odpowiedz i sprawa nie jest załatwiona.
Będę skutecznie odradzał jakiekolwiek zakupy w firmie eClicto ( w innych firmach nie miałem tego typu przypadków), a ja będę szerokim łukiem omijał tę „firmę” gdzie samemu będąc nie w porządku usiłuje się traktować klienta jak pospolitego wyłudzacza -
AnonymousGuest7 marca 2012 at 15:51Liczba postów: 139961
Witam, Ja również miałam nie przyjemność współpracy z tą ” księgarnią ” ponieważ kupując książkę w formacie PDF oczekiwałam że nie sprawi mi problemu jej otwarcie, a tym czasem dostałam format ecl. prawdopodobnie tylko do otwarcia na touchpad- zie a i z tym są spore kłopoty ponieważ trzeba ściągać cudaczne aplikacje – śmieci i stanąć przy tym na głowie żeby to odpalić, jak dotąd nie udało mi się bo straciłam nerwy do kombinowania co dalej. Napisałam do eclicto o pomoc techniczną, jednak cisza i niemoc pracowników sprawia że to był mój ostatni zakup
NIE POLECAM !!!! STRATA CZASU I PIENIĘDZY !!!!
-
-
AuthorPosts