Przecież to nie jest żadna rewolucja. Rezonansowe ładowarki indukcyjne spokojnie do jednego metra mogły ładować, ale spadek efektywności przesyłania energii był wtedy drastyczny. Tutaj jakoś o tym problemie nic nie wpominają.
Przecież nasze smartfony też są ładowane informacjami na odległość. Tu jest też ładowanie tylko innym rodzajem informacji – telefon dostaje polecenie dłużej być aktywnym prądowo.