Kolega blom ma niestety pelna racje. myPhone za aktualizacje uznaje … jedynie kupno nowego modelu. Swietna strategia, kazac klientom kupowac co rok nowe urzadzenie by bylo up-to-date. Wszystkim myPhone fanboy’s chcialbym przypomniec, ze dzis telefon bedacy smartfonem to nie jest juz tylko sluchawka z bogata ksiazka adresowa i mozliwoscia wysylania SMSow, a pelnosprawny komputer z pelnosprawnym systemem operacyjnym. Ten komputer realizuje ok 90% zadan komputera biurkowego (lub ma mozliwosc ich realizacji). W tych 90% znajduja sie tez te zle rzeczy jak zlosliwe oprogramowanie, luki bezpieczenstwa itd. Brak wsparcia ze strony producenta wkontekscie aktualizacji to bomba z opoznionym zaplonem, jak wybuchnie to bedziecie biedni. Tzw blad StafeFright pokazal, ze to nie sa puste slowa. Niestety jest to tak jak z wykonywaniem kopii zapasowych: ludzie dziela sie na dwie grupy w tym temacie – ci co robia kopie zapasowe i ci co beda je robic :p Tym czasem pozdrawiam wszystkich zakochanych w myPhone uzytkownikach, a samej firmie zycze opamietania sie w sferze wsparcia.
Reply To:2018-01-24T09:10:49+01:00