Guest
24 stycznia 2009 at 18:54
Liczba postów: 135707
Ja chyba wolałabym takie przymusowe wyciszenie – kiedyś można było powiedzieć, że nie ma Cię w domu i nie odbierać telefonu i było się nieuchwytnym. Potem można było powiedzieć, że komórka nie miała zasięgu. Jeszcze do niedawna można było być nieosiągalnym w samolocie, a oni chcą te zepsuć.
Nawiązując nieśmiale do tematu tego wątku, chciciałabym powiedzieć, że wolałabym już tanio rozmawiać po wylądowaniu. No niestety – zza granicy w Heyah wciąż rozmawia się poprzez roaming, ale chociaż mama z Polski może tanie zadzwonić