Przedstawiamy zestaw wskazówek od wieloletniego dystrybutora odtwarzaczy sieciowych – ar. kontetowy

Przez lata w domowych instalacjach kina domowego królowały odtwarzacze multimedialne znanych i popularnych producentów, jak Popcorn Hour, Dune, Himedia, Woxter, EGreat, Dvico Tvix, Mede8er, Hyundai Mbox, Xtreamer, WD player, Ziova, Snazio i inne. Były to klasyczne odtwarzacze z zamkniętym interfejsem producenta, oparte na specjalizowanym chipie SoC firmy Realtek lub Sigma, oferujące możliwość odtworzenia najpopularniejszych swego czasu formatów plików wideo i audio. Zakup takiego odtwarzacza wiązał się z nie lada wydatkiem, poza tym swego rodzaju barierą był utrudniony dostęp do plików wideo i audio. Większość wspomnianych odtwarzaczy bardzo dobrze radziła sobie z plikami audio hi-res flac 24bity 192kHz oraz plikami wideo, zarówno skompresowanymi w H264, jak i zgraną bezpośrednio z płyty BluRay strukturą plików.

 

Wprowadzenie standardów 3D i 4k oraz zdobywające uznanie tzw. Media boxy z systemem operacyjnym Android zmieniły całkowicie rynek. O ile początkowo odtwarzacze oparte na tym systemie były mało wydajne i stabilne, to pojawienie się urządzeń z wersjami Android 4.4 i wyższymi całkowicie zmieniło obraz rynku. Pierwszymi, odnoszącymi sukcesy modelami z Androidem 4.4 były odtwarzacze HiMedia Q3 Quad, Q5 Quad i Q10 Quad. W tej chwili dostępne są kolejne generacje tego sprzętu − Q10Pro, Q5Pro i Q30 z systemem operacyjnym Android 7.1 oraz oprogramowaniem KODI 17.1, potrafiące m.in. przekazywać na urządzenia zewnętrzne sygnały wielokanałowego audio 7.1, w tym Dolby Atmos i DTS -X.

 

Zapowiedzią zmian było pojawienie się parę lat temu telewizorów z modułem Smart TV w ofertach popularnych producentów. Wyposażenie urządzeń we wbudowany odtwarzacz plików z możliwością dostępu do wielu multimedialnych treści on-line sprawiało wrażenie strzału w dziesiątkę. Swoiste rozwiązanie 2w1 miało na lata zrewolucjonizować rynek audio-wideo. Tak się jednak nie stało. Kolejny raz okazało się, że jeśli coś jest do wszystkiego – to jest do niczego. Systemy Smart TV w telewizorach zaczęły tracić wsparcie producenta nawet po 6-12 miesiącach od wypuszczenia modelu telewizora, a aplikacje z czasem potrafiły przestać działać. Mała była także liczba wspieranych formatów. Niewygodne sterowanie czy ograniczenia w dostępie do materiałów multimedialnych lub zewnętrznych aplikacji sprawiało, że Smart TV stało się jedynie dodatkiem do telewizorów i nie zastąpiło pełnoprawnych odtwarzaczy.

 

Nowe urządzenia zaoferowały większe możliwości w bardziej atrakcyjnej cenie. Android zaś pozwalał na dostęp do bogatego świata platformy Google Play, nie tylko do odtwarzania materiałów audio/wideo/foto, ale również dostęp do aplikacji biurowych, gier oraz serwisów VOD i telewizji internetowej. Era 4K stała się faktem, dlatego dziś warto zwrócić szczególną uwagę na odtwarzacze umożliwiające odtwarzanie najwyższej jakości plików 4K z HDR. Takie urządzenie − poza dużymi możliwościami w zakresie dekodowania wideo i obsługą niemal wszystkich formatów plików − musi być wyposażone w złącze HDMI 2.0, aby bezproblemowo współpracować z telewizorami, projektorami czy amplitunerami 4K@60Hz. Za dekodowanie obrazu odpowiadają niezwykle wydajne procesory wsparte dopracowanym oprogramowaniem producenta.

 

Dopiero ostatnie modele telewizorów z systemem operacyjnym Android TV są sprawne i akceptowane przez wymagających użytkowników, choć ciągle występuje w nich szereg niedociągnięć, jak niedziałające serwisy VOD, przykładowo HBO GO. System Android TV stosowany w telewizorach, a także w odtwarzaczach, ma kilka zalet, ale i sporo wad w porównaniu z czystym systemem Android. Na plus należy zaliczyć przede wszystkim zgodność z serwisami VOD, w szczególności z Netflixem 4k, kompatybilność z Google Cast, umożliwiającym bardzo łatwe, bezprzewodowe przesyłanie obrazu i dźwięku z wielu aplikacji oraz urządzeń, czy atrakcyjne sterowanie głosem. Jednak najczęściej liczba aplikacji do zainstalowania ze Sklepu Play jest bardzo mała w porównaniu z playerami korzystającymi z czystego systemu Android. Co więcej, często występuje brak obsługi myszy bezprzewodowej, a odtwarzanie dźwięku, a czasami i obrazu pozostawia wiele do życzenia. Brakuje przede wszystkim dźwięku wielokanałowego, obsługi ripów BluRray 4k w formie ISO lub struktury plików. Często szwankuje konwersja pull down filmu 23/24/25/30 klatek, objawiająca się zacinaniem i szarpaniem filmu oraz rozsynchronizowaniem dźwięku i obrazu. Do tego dochodzi brak odtwarzania natywnego plików audio wysokiej rozdzielczości. Producenci wypuścili na rynek mniej lub bardziej udane modele boxów z systemem Android TV, jak NVIDIA Shield, Xiaomi M3 czy SDMC DV 8219. Reasumując, ciężko polecić system Android TV do odtwarzania plików, a jedynie do korzystania z serwisów VOD. Dla przeciętnego użytkownika posiadającego bogatą bibliotekę plików wideo i audio znacznie lepszym rozwiązaniem jest odtwarzacz z systemem Android, Windows lub Linux, który nie ma powyższych ograniczeń.

 

Dostępne teraz na rynku odtwarzacze multimedialne z systemem Android w wersji 6 lub 7 oferują odtwarzanie kopii BluRay 4k w formacie 4k@60 Hz z HDR10 wraz z dźwiękiem high resolution 192kHz/24bity lub DSD odtwarzanym natywnie na wyjściach HDMI, optycznym i koaksjalnym lub USB w połączeniu z konwerterem DAC USB/analog. Najlepsze odtwarzacze oferujące takie parametry bazują na chipsecie Realtek RTD1295 lub RTD1296 (firmy Zidoo, Zappiti, Dune) albo na HiSilicon Hi3798C V200 (Egreat A10, A11, A5, A8, HiMedia). Dzięki nim obraz nie odbiega od źródła Blu-Ray, jest bogaty w detale i zapewnia bogatą paletę kolorów. Firma Zidoo wypuściła w tym roku swój najnowszy model X20PRO z wbudowanym DAC na ESS SABRE 9038, będący bezpośrednią alternatywą dla znacznie droższych odtwarzaczy Oppo Sonica DAC.

 

Świetnym uzupełnieniem jednostek z CPU HiSilicon jest silnik dekodowania Imprex, pozwalający na zmianę parametrów odtwarzania np. jasności. Klienci szczególni cenią sobie jakość obrazu generowaną przez odtwarzacze z procesorem HiSilicon Hi3798CV200, który − w przypadku wyświetlania treści z plików BluRay 4k ISO na ekranie rozdzielczości Full HD − skaluje rozdzielczość 4k w dół, zachowując bardzo wysoką jakość obrazu.

 

W droższych wersjach urządzeń Egreat A11 producent dodał dodatkowe wyjście HDMI jedynie z sygnałem audio do połączenia z amplitunerem. Rozwiązanie takie sprawdza się szczególne w starszego typu amplitunerach nie obsługujących sygnałów 4k@60Hz, ale zgodnych z najnowszymi kodekami dźwięku wielokanałowego, jak Dolby Atmos. Amplituner taki nie przyjmuje sygnału 4k@60Hz, stąd sygnał oryginalny 4k@60Hz podawany jest z odtwarzacza Egreat A11 bezpośrednio na telewizor 4k@60Hz, a sygnał audio − poprzez złącze HDMI − do amplitunera, dzięki któremu uzyskujemy wielokanałowy dźwięk poprzez głośniki w systemie 7.1.

 

Porównując odtwarzacze korzystające z powyższych dwóch typów procesora należy dodać, że o ile urządzenia z systemami Android bazujące na CPU Realtek 1295 oferują fantastyczne możliwości odtwarzania audio, w tym plików DSD na wyjściach HDMI, optycznym i USB oraz wejście HDMI do strumieniowania w sieć lub nawet nagrywania sygnału z wejścia HDMI oraz serwer NAS w systemie open source (Open WRT), o tyle jakość wideo subiektywne wydaje się być lepsza w przypadku odtwarzaczy opartych na procesorze HiSilicon, jak HiMedia Q5Pro/Q10PRO lub EGreat serii A10, A11, odtwarzających 10 bitowe wideo z próbkowaniem kolorów 4:4:4 z HDR 10 i z rozdzielczością 4k@60Hz wraz z dźwiękiem passthrough w standardzie do Dolby Atmos. Odtwarzacze Egreat z procesorem HiSilicon (A5,A8,A10,A11) są zdaniem wielu użytkowników najlepsze dla potrzeb kina domowego z uwagi na kolorystykę obrazu, ponadto są wykorzystywane przez firmy zajmujące się profesjonalną kalibracją  projektorów i monitorów do potrzeb kina domowego.

 

Subiektywnie słabsze mogą okazać się odtwarzacze bazujące na chipsescie Amlogic: S912, S905, jednak i one mają swoje niebagatelne zalety. Niezawodne są playery marki Minix, w szczególności model Minix U9H będący jednym z niewielu odtwarzaczy na tym chipsecie potrafiącym kierować dźwięk wielokanałowy do amplitunera Dolby i DTS, co jest rzadko spotykane w przypadku tego chipu. Zapewnia to szczególnie dopracowane i zmodyfikowane przez producenta oprogramowanie KODI.

 

Bazując na uniwersalnym chipie Amlogica S905D (obsługuje 4k@60Hz z HDR) każdy może wgrać kompletne oprogramowanie firmowe bazujące na otwarte licencji KODI: LibrElec i cieszyć się funkcjami niedostępnymi w wersji systemu Android na tym playerze, uzyskując m.in. natywne odtwarzanie plików audio wysokiej rozdzielczości 24 bity/192kHz we współpracy z przetwornikiem DAC USB/analog, obrazem 4k@60Hz z HDR i alternatywnie odtwarzaniem dźwięku wielokanałowego DTS i DD. Przykładem takiej modyfikacji odtwarzacza są oferowane przez C4i odtwarzacze LibreElec Mini czy LibreElec KIPRO, które ponadto posiadają wbudowany tuner DVBT/T2/DVB_S i są w stanie odtwarzać, jak i przesyłać przez sieć do innego urządzenia odbierany sygnał telewizji naziemnej czy satelitarnej wraz z dźwiękiem wielokanałowym, a także nagrywać z według zaprogramowanego z EPG harmonogramu dowolny program (link do produktów: https://www.c4i.com.pl/index.php?option=com_virtuemart&view=category&virtuemart_category_id=631). Jest to na tyle ciekawe rozwiązanie, że uzyskujemy szybki, zdalnie sterowany player bez oprogramowania Google. Urządzenie może służyć dostawcom kontentu TV SAT lub telewizji naziemnej do zdalnego monitoringu swojej stacji czołowej, ponieważ zdalnie przez internet i przy użyciu wtyczki KODI TVHeadend, możemy monitorować aktualnie odbierane programy TV.

 

Należy mieć na uwadze, że pliki z filmami Bly Ray 4k wymagają wysokiej przepustowości w sieci, kilkukrotnie wyższej niż popularne pliki Full HD w kontenerze mkv. Pliki mogą zajmować 50-80GB przestrzeni dyskowej. Dlatego warto w pierwszej kolejności przyjrzeć się odtwarzaczom z wbudowanymi kieszeniami na dysk twardy HDD. Są to między innymi HiMedia Q10 Pro, Egreat A8, A10 i A11 oraz Zidoo X10 razem z zapowiadanymi odtwarzaczami serii X20 z podwójną kieszenią HDD. Większość odtwarzaczy bez problemu będzie współpracowało z dyskami do 8TB co umożliwi budowę pokaźnej biblioteki filmów czy muzyki. Każdy z odtwarzaczy wyposażony jest w inteligentne chłodzenie aktywne wentylatorowe, co gwarantuje bezpieczną i niezawodną pracę dysku wewnątrz urządzenia. Szum generowany przez wentylator jest nieznaczący a ponadto, modele Egreat oferują możliwość wyłączenia wentylatora, jeśli zapewnimy wystarczające chłodzenie np. odtwarzacz pracuje w szafie rack, zaś odprowadzanie ciepła realizowane jest w inny sposób.

 

Ogromny wzrost popularności odtwarzaczy Android TV podziałał również mobilizująco na producentów mini komputerów z systemem Windows. Dzięki temu jeszcze nigdy wcześniej klient nie miał dostępu do tak wielu różnorodnych urządzeń oferujących najwyższą jakość odtwarzania plików wideo i audio. Identycznie jak przy systemie Android możemy zbudować odtwarzacz z Windows i − w porównaniu do androidowych odtwarzaczy − będzie miał on sporo zalet: tj. łatwiejsze przeszukiwanie stron internetowych i stosowanie aplikacji biurowych dla systemu Windows, a także m.in. zgodność z serwisami: Netflix 4k z dźwiękiem wielokanałowym, Showmax, WP Pilot, HBP GO itp. Odtwarzaniem filmów i innych multimediów może zarządzać najnowszy pakiet KODI w wersji na system Windows. Do odtwarzacza z systemem Windows 10, poprzez USB można podłączyć wysokiej klasy przetwornik audio, np. z chipsetem ESS SABRE 9038PRO (np. Matrix X Sabre PRO) i otrzymać − za relatywnie niewielkie pieniądze − najlepszej jakości odtwarzacz plików audio, m.in. z obsługą DSD 512. Wskazanym byłoby wówczas użycie do odtwarzania plików darmowego lub płatnego oprogramowania Foobar, czy Jriver Media Center na Windows. Co istotne, takim miniPC na Windows czy OSX można dla potrzeb audio całkowicie zarządzać zdalnie bez włączania telewizora, poprzez stronę web oprogramowania (Jriver control Panel) lub dedykowaną aplikację: Unified Remote na Androida czy Zdalny Pulpit Chrome, Team Viewer lub Foobar2000 Controller. Korzystając z programu Jriver na miniPC Windows można skonfigurować pełen serwer multimediów, zdalnie zarządzany z dowolnego miejsca w sieci i na dowolnym, podłączonym odtwarzaczu uzyskiwać dostęp do audio, wideo i zdjęć. W połączeniu z dobrej klasy DAC, jak Matrix X Sabre PRO, układ poradzi sobie z odtwarzaniem natywnym w trybie ASIO nawet plików DSD 512.

 

Jeśli posiadamy już w domu wydajny, szybki serwer NAS, wyposażony w kilka dysków, zadbać musimy także o wysokie parametry sieciowe, gdyż najbardziej wydajne pliki 4K wymagają szybkiego i stabilnego połączenia kablowego. Kartę sieciową o przepustowości 1 Gb/s oferują modele HiMedia Q5 i Q10 Pro, cała linia modeli Egreat oraz rodzina Zidoo, odtwarzacze miniPC Windows lub LibreElec (Linux). Gdy nie mamy możliwości połączenia kablem sieciowym odtwarzacza, absolutnym wymaganym minimum jest wydaje WiFi, najlepiej 2-zakresowe AC. Tę funkcjonalność uzyskamy w modelach HiMedia Q5 i Q10 Pro, Egreat A8, A 10 i A11 oraz całej rodzinie modeli Zidoo. Dostęp do sieci WiFi w paśmie 5GHz w odtwarzaczach pozwala na osiągnięcie lepszych transferów.

Podsumowując, warto kupić taki odtwarzacz, który będzie uniwersalny, zgodny z największą liczbą kodeków i formatów, a także taki, który jak najdłużej zapewni kompatybilność z formatami wideo i audio.

 

Tabele porównawcze:

Pełne porównanie oferowanych przez C4i odtwarzaczy sieciowych: https://www.c4i.com.pl/images/stories/Tabelka/Tabela%20Androidw%2015.05.jpg

 

Porównanie pełnego typoszeregu najlepszych obecnie odtwarzaczy kina domowego Egreat: A5,A8,A10,A11: https://www.c4i.com.pl/Manuals/Egreat_A5_A10_A11%20_A8-porownanie.pdf

Autor: C4i Consultants